Posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych Elżbieta Kruk stwierdziła, że Marzena Paczuska została powołana do zarządu Telewizji Polskiej, żeby wesprzeć prezesa firmy Jacka Kurskiego w nadzorze nad pionem informacyjnym. Jej zdaniem TVP pod rządami Kurskiego „troszkę taka paździerzowa czasami jest właśnie w zakresie informacji”.
Dwa tygodnie temu Rada Mediów Narodowych powołała do zarządu Telewizji Polskiej Marzenę Paczuską i Piotra Pałkę, jednocześnie odwołując Macieja Staneckiego. Natomiast w zeszły czwartek rada nadzorcza TVP zawiesiła Pałkę, nie podając powodów tej decyzji.
Według nieoficjalnych doniesień pierwsze posiedzenia zarządu w zmienionym składzie były burzliwe, bo nowi członkowie mogli przegłosować Jacka Kurskiego (w dwuosobowym zarządzie to głos Kurskiego więcej znaczył). Marzena Paczuska zamierzała przejąć nadzór nad Telewizyjną Agencją Informacyjną, na co Kurski nie chciał się zgodzić.
„Super Express” i „Do Rzeczy” podały, że Piotr Pałka został zawieszony, bo wspólnie z Paczuska nie zgodził się na umowę reklamową związaną z transmisjami sportowymi, przez co TVP nie zarobiła kilku mln zł. Ponadto od czerwca ub.r. prowadzi spór sądowy z firmą, po tym jak został dyscyplinarnie zwolniony w związku z dopuszczeniem do konkursu Debiuty na festiwalu w Opolu piosenki, w której teledysku pojawiły się motywy z tzw. czarnych marszy.
– Opis rzekomego sporu między mną a p. Krzysztofem Czabańskim jest całkowicie nieprawdziwy. Inne teksty na temat mojego zawieszenia przez RN TVP także zawierają błędne informacje i relacje. Prawie wszystkie te teksty opierają się na jednym źródle – skomentował Piotr Pałka jeden z artykułów „Do Rzeczy” na ten temat.
Kruk: informacje w TVP bywają paździerzowe
W środę Elżbieta Kruk, posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych, stwierdziła w programie „Onet opinie”, że Piotr Pałka został powołany do zarządu TVP jako wsparcie w obszarze rozrywkowym, a Marzena Paczuska – w informacyjnym.
– Pewne rzeczy mi się nie podobają – przyznała posłanka zapytana o mankamenty TVP kierowanej przez Jacka Kurskiego. Zaznaczyła, że podobne uwagi ma wobec prywatnych stacji.
– Troszkę taka paździerzowa ona (Telewizja Polska – przyp.) czasami jest właśnie w zakresie informacji. Nie chcę powiedzieć „propaganda”, tylko że to jest takie robione paździerzowo, nie bardzo umiejętnie – oceniła Elżbieta Kruk. – Uważam, że prezes Kurski potrzebuje profesjonalnego wsparcia. A niewątpliwie w tym zakresie profesjonalnym wsparciem może być Marzena Paczuska, bo ma ogromne doświadczenie w pracy telewizyjnej – dodała.
Posłanka zaznaczyła, że określenie „paździerz” zaczerpnęła z rubryki „Z życia koalicji, z życia opozycji”, którą do połowy ub.r. Robert Mazurek i Igor Zalewski tworzyli w tygodniku „Sieci” (a wcześniej m.in. we „Wprost”). Co ciekawe, Mazurek zaraz po rozstaniu z „Sieciami” dostał propozycję pisania felietonów do weekendowego magazynu na portalu TVP.pl, ale wycofano się z tego, bo władze publicznego nadawcy zwróciły uwagę, że publicysta wiele razy krytykował firmę.
Elżbieta Kruk została też zapytana o błąd w materiale w piątkowych „Wiadomościach” na temat zapowiadanego strajku nauczycieli: w bieżącym kontekście pokazano wypowiedź nauczycielki z ub.r., że jest zadowolona z podwyżek, nie oznaczając tego ujęcia odpowiednią datą. Kobieta szybko wytknęła to na Facebooku. – Jest to manipulacja i propaganda ze strony telewizji. Z całego serca popieram kolegów i koleżanki po fachu, sama również biorę udział w proteście – napisała.
– To jest warsztatowo nie OK. Po to właśnie przyda się Marzena Paczuska w telewizji publicznej – oceniła Kruk.
Piotr Pałka miał wycofać pozew wobec TVP
Posłanka PiS nie chciała natomiast komentować okoliczności zawieszenia Piotra Pałki w zarządzie Telewizji Polskiej. Podkreśliła, że członkowie Rady Mediów Narodowych będą to omawiać w czwartek we własnym gronie, a także z radą nadzorczą TVP.
Kruk zaznaczyła jedynie, że Piotr Pałka zrezygnować z procesu z TVP, tak żeby uniknąć możliwego konfliktu interesów. – Mieliśmy nadzieję, że się wycofa z tego sporu sądowego – stwierdziła.