Jerzy Sosnowski, pisarz i publicysta zasugerował, że miał problemy z otrzymaniem „Gazety Wyborczej” (Agora) na stacjach benzynowych PKN Orlen. Według niego egzemplarze dziennika mają być „chowane pod ladę”. – Dbamy o najwyższe standardy w zakresie jakości produktów czy obsługi i na bieżąco je weryfikujemy. Dotyczy to także ekspozycji tytułów prasowych i w tym obszarze nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości – odpowiada na to PKN Orlen.
Na początku lutego br. informowaliśmy, ze PKN Orlen zakończył współpracę z Kolporterem, dystrybutorem prasy. Obie spółki współpracowały nieprzerwanie przez 14 lat. Nieoficjalnie wiadomo, że na stacje paliw tego koncernu prasę dostarcza obecnie Garmond i Ruch (co jest związane z planem restrukturyzacji spółki, PKN Orlen ma być jednym z inwestorów, który uratuje Ruch od upadłości).
Z kolei publicysta, pisarz i historyk Jerzy Sosnowski w ostatnich dniach zasugerował, że miał problemy z otrzymaniem „Gazety Wyborczej” na stacjach PKN Orlen, gdzie ma kupować prasę. Według niego sprzedawczyni oferowała mu dziennik dopiero, kiedy o niego dopytał, natomiast wyciągała go „spod lady”, nie był umieszczony na stojaku z gazetami.
– Poszedłem po gazetę. Odkąd zaczął mi dokuczać Achilles (w sensie nogi), najchętniej chodzę na stację benzynową Orlenu, którą mam najbliżej. No i taka sytuacja: na stojaku z prasą znajduje się „Rzeczpospolita”, „Dziennik” oraz szereg prawicowych tytułów, których czasopismami nazwać nie sposób, bo to sugeruje, że uprawia się w nich dziennikarstwo, gdy uprawiany w nich zawód, zresztą z bardzo długą tradycją, ma zupełnie inną nazwę. Pytam zatem sprzedawczynie, czy nie ma już „Wyborczej”. „Jest” – odpowiadają i wyciągają „GW” spod lady – uważa. – I tak już trzeci raz w tym tygodniu. Za pierwszym spytałem, dlaczego schowały „Wyborczą”, na co usłyszałem, że nie, tylko „akurat się skończyła”. A teraz co, po raz trzeci mam taki doskonały timing, że przychodzę zaraz po kimś, kto kupił ostatnią „Gazetę” ze stojaka? Jakoś trudno mi uwierzyć – opisał.
– W dawnych czasach, gdy na stojaku była rozmaita prasa, a „Wyborcza” leżała na ladzie, promowanie „GW” było zapewne przesadne. Ale teraz skrywanie jej w nadziei, że nikt jej nie kupi, jest, przyznaję, nie najważniejszym, ale jednym z najbardziej żałosnych przejawów pomysłu PiS-u na uleczenie patologii: katar leczy się grypą, grypę zapalaniem płuc, a zapalenie płuc sepsą. Bo przypominam, że Orlen to spółka skarbu państwa – komentuje publicysta.
PKN Orlen: Dbamy o najwyższe standardy
Spytaliśmy biuro prasowe koncernu o sugestie Jerzego Sosnowskiego, czy możliwe, aby wystąpiły problemy z otrzymaniem „Gazety Wyborczej” przez jej czytelników.
– Zapewniamy, że w ofercie prasowej na stacjach PKN ORLEN dostępne są wszystkie główne tytuły dostępne na rynku. Taką politykę stosujemy od wielu lat i nic się nie zmieniło w tym zakresie. Wszystkie tytuły prasowe, które są w ofercie mają przeznaczone miejsce do ekspozycji na regałach prasowych. Oczywiście może zdarzyć się sytuacja, w której dany tytuł został całkowicie wykupiony z regału prasowego i nie został w danym momencie uzupełniony. Są też przypadki, że cały nakład zostanie sprzedany. Dotyczy to wszystkich tytułów prasowych – podkreśla biuro prasowe PKN Orlen.
Koncern stwierdził także, że „praktyką rynkową jest, że wielkość zamówień poszczególnych tytułów prasowych określona jest na podstawie podpisanych umów z dystrybutorami prasy i pozostaje w ich kompetencjach”.
– Ilości w dostawach regulują dystrybutorzy na podstawie obiektywnych czynników, jak wielkość sprzedaży. To umożliwia optymalizację zamówień i zapewnia ich ekonomikę – tłumaczy Orlen. – W całej sieci stacji paliw dbamy o najwyższe standardy w zakresie jakości produktów czy obsługi i na bieżąco je weryfikujemy. Dotyczy to także ekspozycji tytułów prasowych i w tym obszarze nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości – zapewnia biuro prasowe koncernu.
Agora: Za dostarczanie prasy odpowiadają firmy kolporterskie
Natomiast biuro prasowe Agory w odpowiedzi na pytania portalu Wirtualnemedia.pl odpowiedziało, że „Gazetę Wyborczą” i inne tytuły prasowe Agory na stacje Orlen dostarczają firmy kolporterskie i „to one odpowiadają za dopasowanie przykazywanego nakładu do danego punktu sprzedaży”.
– W ostatnich tygodniach obsługę części stacji sieci Orlen przejął Ruch i przejściowe zmiany w dostępności naszych wydawnictw być może wynikały z tego faktu. Dział dystrybucji prasy w Agorze otrzymuje pojedyncze zgłoszenia o trudnościach w zakupie „Gazety Wyborczej” w różnych sieciach sprzedaży – wszystkie takie zgłoszenia są weryfikowane, po identyfikacji danego punktu sprzedaży – powiedziała nam Agata Staniszewska, rzecznik prasowa Agory.
Rynek dystrybucji prasy w Polsce należy do trzech graczy: Ruchu, Kolportera oraz Garmond Press. Dystrybutorzy mają odpowiednio 29,9 proc. udziału, 51,9 proc. należy do Kolportera, a trzeci w kolejności Garmond – ma 13,1 proc.
Według danych ZKDP w ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 94 527 egz., o 14,8 proc. mniej niż rok wcześniej.