1,26 mld zł dla mediów publicznych

Sejm nocą debatował nad projektem

Jacek Kurski

Sejm nie zgodził się w czwartek na odrzucenie projektu noweli ustawy o opłatach abonamentowych w pierwszym czytaniu. Wniosek o odrzucenie złożyły kluby PO-KO, PSL-UED, N.

Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu zagłosowało 190 posłów, przeciw odrzuceniu – 222 posłów, 1 osoba wstrzymała się od głosu. Tym samym projekt został skierowany do Komisji Kultury i Środków Przekazu.

Projekt autorstwa PiS zakłada wprowadzenie rekompensaty w wysokości 1 mld 260 mln zł dla publicznej radiofonii i telewizji z tytułu utraconych w latach 2018-19 opłat abonamentowych.

Zdaniem posłów PiS realnie opłaty abonamentowe wnoszone są przez ok. 13 proc. społeczeństwa. „W rezultacie finansowanie mediów publicznych w Polsce od lat utrzymuje się na niedostatecznym poziomie” – uzasadniali posłowie PiS.

Pierwszy czytanie rozpoczęło się w Sejmie po godz. 23 w środę. A samo głosowanie już koło 1 w nocy.

Projektu bronił wiceminister kultury Paweł Lewandowski. – 1 mld 260 mln zł to pieniądze na to, żeby TVP mogła nadrobić wszystkie zapóźnienia poprzednich lat – tłumaczył. Ale projekt mocno krytykowała opozycja.

– Ta nocna debata nad ustawą jest dobrze dobrana. To ustawa o grabieży – mówił w Sejmie Sławomir Neumann (PO-KO). – Zamiast przekazywać miliard złotych na fabrykę hejtu, skuteczniejsze i tańsze będzie wyłączenie „Wiadomości” czy TVP Info i wam gwarantuję, że ilość hejtu, oszczerstw i mowy nienawiści spadnie o kilkadziesiąt proc. bez wydawania pieniędzy na to. To jest prawdziwa dzisiaj rola telewizji publicznej, partyjnej tuby, propagandy partii władzy – powiedział Neumann. – To telewizja, która jest fabryką hejtu na opozycję. To TVP urządziła „polowanie” na Pawła Adamowicza. Kurski powinien być dawno zdymisjowany, po tym co się stało w Gdańsku – dodawał.

Jacek Protasiewicz (Nowoczesna) krytykował TVP za „partyjną propagandę” zamiast informacji i „szambo antysemityzmu” w publicystyce tej stacji. – Mam tu na myśli choćby „Studio Polska”, nad którym niestety unosi się – i chyba nie ma co do tego wątpliwości – taki smrodek niechęci wobec mniejszości, a w zeszłym roku wybiło również szambo antysemityzmu. Albo wreszcie (chodzi) o poziom i jakość informacji, która de facto jest propagandą partyjną – powiedział Protasiewicz.

– Jakość TVP jest fatalna, w tej telewizji nie ma nic wartościowego, a kwota dofinansowania 1 mld 300 mln zł to kwota szokująca – ocenił z kolei poseł Kukiz’15 Józef Brynkus.

Dwa lata temu do mediów publicznych trafiła rekompensata za okres 2010-2017 w wysokości 980 mln zł.