W piątek dziennik „Super Express” (Grupa ZPR Media) opublikował artykuł w którym przyjaciel Stefana W. – nożownika, który tragicznie zamordował prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza – opowiada o tym, że Stefan W. chciał go trzykrotnie zabić. Dziennikarze uważają, że Tobiasz Ł. proponował swoją wypowiedź innym redakcjom za kwotę minimum 5 tys. euro.
W piątek, 18 stycznia br. dziennik „Super Express” (oraz portal SE.pl) opublikował artykuł: „Przyjaciel Stefana W.: Chciał mnie zabić! 3 razy atakował, policja nie pomogła”. W tekście opisano jego słowa, w którym Tobiasz Ł. – znajomy zabójcy prezydenta Pawła Adamowicza uważa, że po wyjściu z więzienia chciał zabić również jego. Miał grozić mu śmiercią i trzykrotnie podjąć próbę ataku na jego mieszkanie. Ostatni taki incydent miał mieć miejsce 1 stycznia br.
Przyjaciel Stefana W. miał oferować redakcjom pieniądze za publikację
Katarzyna Włodkowska z „Dużego Formatu” Gazety Wyborczej zasugerowała na Twitterze, że Tobiasz Ł. publikację jego wypowiedzi miał oferować wielu redakcjom, w zamian za kwotę 5 tys. euro (ok. 20 tys. złotych).
– Niezależnie od faktów, które należy wyjaśnić: Tobiasz Ł., który opowiedział @se_pl, że Stefan W. najpierw chciał zabić jego, swoją wypowiedź proponował chyba wszystkim. Za 5 tys. euro – stwierdziła dziennikarka.
Niezależnie od faktów, które należy wyjaśnić: Tobiasz Ł., który opowiedział @se_pl, że Stefan W. najpierw chciał zabić jego, swoją wypowiedź proponował chyba wszystkim. Za 5 tys. euro.
— Katarzyna Włodkowska (@k_wlodkowska) 19 stycznia 2019
Jakub Hnat, reporter „Interwencji” Polsatu stwierdził w odpowiedzi:
– Od niektórych chciał znacznie, znacznie więcej. Od niektórych chciał znacznie, znacznie więcej.
— Kuba Hnat (@KubaHnat) 19 stycznia 2019
Na co Włodkowska odpowiedziała mu: – 50 tys. euro? Też padło. Hnat przyznał, że taka kwota miała być mu osobiście proponowana przez znajomego Stefana W. w zamian za wypowiedzi.
Grzegorz Zasępa, redaktor naczelny „Super Expressu” stwierdził, że „nic mu ten temat nie wiadomo”, ale przekazał, że odpowie na pytania, które przesłaliśmy rzecznik prasowej ZPR Media. Do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy jednak żadnej odpowiedzi.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został dźgnięty nożem w niedzielę, 13 stycznia o godz. 20 w czasie światełka do nieba na koncercie towarzyszącym finałowi WOŚP. Zmarł dzień później. W sobotę Gdańsk, a wraz z nim cała Polska pożegnała Adamowicza.
Paweł Adamowicz był prezydentem Gdańska od 1998 roku. W listopadzie ub.r. gdańszczanie powierzyli mu władzę już po raz szósty, na kolejną kadencję. W ostatnich dniach większość mediów, eksperci oraz wiele polskich autorytetów przypomniało, jak wiele przez ponad 20 lat sprawowania swojego urzędu Paweł Adamowicz zrobił dla Gdańska – a miasto zmieniło się diametralnie. Jakość życia w nim znacząco wzrosła, a to spowodowało napływ zagranicznych inwestorów.