Piotr Gliński o słowach Justyny Pochanke w „Faktach”: jakiś funkcjonariusz TVN fantazjuje

Piotr Gliński i Justyna Pochanke

W poniedziałkowych „Faktach” Justyna Pochanke, zapowiadając plany połączenia państwowych studiów filmowych, stwierdziła, że nazwiska Smarzowski czy Holland na ministra kultury Piotra Glińskiego „działają jak płachta na byka”. – Jakiś funkcjonariusz TVN fantazjuje – skomentował to Gliński na Twitterze.

– Minister kultury Piotr Gliński buduje kolosa. Chce połączyć zespoły i studia filmowe w jeden, wielki narodowy projekt. Z ludźmi kina pomysłu nie konsultuje, a nazwiska Smarzowski czy Holland działają na ministra jak płachta na byka. Czy z kinem tak się da, pyta Maciej Knapik – tak Justyna Pochanke w poniedziałek w „Faktach” zapowiedziała materiał o planie połączeniach państwowych studiów filmowych.

Przypomnijmy, że pod koniec grudnia Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło, że zamierza połączyć Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Studio Miniatur Filmowych oraz studia filmowe Kadr, Tor, Zebra i Kronika. – – Dzięki temu powstanie profesjonalny publiczny ośrodek produkcji filmowej, który będzie poważnym partnerem dla realizatorów wysokobudżetowych produkcji europejskich i amerykańskich. Nowa instytucja będzie również wspierać rodzimych i zachodnich producentów, szczególnie młodych twórców – uzasadnił resort.

Natomiast w miniony weekend zamieścił odpowiedzi na najczęściej powtarzane zastrzeżenia wobec tego planu.

Minister Gliński buduje kolosa. Chce połączyć zespoły i studia filmowe w jeden narodowy.https://t.co/zX1l836aPk

— Fakty TVN (@FaktyTVN) 8 stycznia 2019

We wtorek do wypowiedzi Justyny Pochanke odniósł się na Twitterze Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego.

– Jakiś funkcjonariusz TVN fantazjuje, że pp. Smarzowski i Holland działają na mnie „jak płachta na byka”. Pani Holland jako płachta ? Że czerwona to się zgodzę… Ale ja jako byk? Mimo wszystko przesada… – stwierdził Gliński.

Jakiś funkcjonariusz TVN fantazjuje, że pp. Smarzowski i Holland działają na mnie „jak płachta na byka”. Pani Holland jako płachta ? Że czerwona to się zgodzę … Ale ja jako byk? Mimo wszystko przesada …

— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) 8 stycznia 2019

Gliński krytykował już „Fakty”, Warzechę i „Tygodnik Powszechny”

Piotr Gliński na swoim profilu twitterowym kilka razy krytycznie odnosił się już do publikacji w mediach. W marcu ub.r. wytknął „Faktom” TVN, że w materiale o rocznicy wydarzeń z marca 1968 roku stwierdzono, że obecnie panuje obecnie „podobne przyzwolenie władz” na antysemityzm jak wtedy.

– Do kłamstw TVN jestem przyzwyczajony, ale chciałbym publicznie zapytać p. Katarzynę Kieli – szefową Discovery Polsca – czy aprobuje takie pomówienia swojej stacji – napisał minister kultury.

Na Twitterze krytykował też m.in. dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, „Rzeczpospolitej” i OKO.press. – Red. Iwaniuk z „GW” zarzuciła mu na konferencji prasowej, że nie chce jej udzielić wywiadu. Odpowiedziałem, że mogę to zrobić bezpośrednio po konferencji, choć moje doświadczenia z „GW” są denne. Pan Red.-tłumacząc się nieprzygotowaniem(sic!)-odmówiła. To kto nie chce prawdy w informacji? – stwierdził w maju ub.r.

– Panie Rabij z „Tygodnika Powszechnego” dołącza się do chóru dyfamatorów pisząc, że „najpóźniej we wrześniu 2017 MKiDN wiedziało już, że z kont Fundacji Czartoryskich zniknęła większa część pieniędzy ze sprzedaży kolekcji …”. To jest kłamstwo Panie Rabij – ocenił – napisał do dziennikarza „Tygodnika Powszechnego”. W odpowiedzi „TP” przytoczył na swoim profilu odpowiednie przepisy z ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.

W połowie maja ub.r. Piotr Gliński na antenie RMF FM ocenił, że artykuł Łukasza Warzechy w „Do Rzeczy” krytykujący Polską Fundację Narodową jest szczególnie ohydny i nierzetelny. – Mogę mieć satysfakcję, bo podobnie na moje teksty reagowali bonzowie Platformy – skomentował Warzecha.