Jarosław Kurski: władza nas ściga i nęka, ale nie damy się uciszyć

Jarosław Kurski

Na pierwszej stronie wtorkowej „Gazety Wyborczej” ukazał się list Jarosława Kurskiego, w którym pierwszy zastępca redaktora naczelnego dziennika zapewnia czytelników, że redakcja nie ulegnie szantażom w postaci kolejnych pozwów i procesów wytaczanych „GW” przez polityków, organy administracji i spółki skarbu państwa.

Na pierwszej stronie wtorkowej „Gazety Wyborczej” ukazał się list Jarosława Kurskiego, w którym pierwszy zastępca redaktora naczelnego dziennika zapewnia czytelników, że redakcja nie ulegnie szantażom w postaci kolejnych pozwów i procesów wytaczanych „GW” przez polityków, organy administracji i spółki skarbu państwa.

Zdaniem Kurskiego domagając się usunięcia siedmiu tekstów z „GW” i dwóch z „Newsweeka” Narodowy Bank Polski „chce zamknąć usta pięciorgu dziennikarzom”. Redaktor uważa, że działania prezesa NBP Adama Glapińskiego to „cenzura, której zakazuje konstytucja, i element strategii nękania mediów.

Dziś dla dziennikarzy z wielu mediów w Polsce, to czas próby i walki o to, co jest istotą naszej pracy. A jest nią prawda i niezależność.
Nie zamierzamy ulegać szantażom.
Będziemy odkrywać to, co władza chciałaby przed Wami ukryć. Nie damy się uciszyć. https://t.co/fCDOYycGYi

— Jarosław Kurski (@JaroslawKurski) 4 grudnia 2018

Jarosław Kurski przypomniał procesy wytoczone redakcji z ostatnich lat. Podkreślił też, że choć administracja publiczna jest zobowiązana do udzielana informacji, to systematycznie „odmawia, milczy, zwleka, albo udziela wymijających odpowiedzi”.

Zapewnił też czytelników, że „GW” nie zamierza ulegać szantażom. „Będziemy odkrywać to, co władza chciałaby przed Wami ukryć. Nie damy się uciszyć”.