Oświadczenie dotyczy artykułu „Tam, gdzie ląduje Tusk” autorstwa Michała Krzymowskiego i Wojciecha Cieśli, zamieszczonego w „Newsweek Polska” we wrześniu 2012 roku, krótko po wybuchu afery Amber Gold. W tekście dziennikarze opisali zastrzeżenia co do funkcjonowania gdańskiego lotniska. Kontekstem był fakt, że pracował tam Michał Tusk, syn ówczesnego premiera Donalda Tuska, który współpracował też z liniami OLT Express uruchomionymi przez założyciela piramidy finansowej Amber Gold. –
Dla przyjezdnych wizytówka regionu. Dla PO poważny kłopot: w gdańskim porcie lotniczym widać wszystkie patologie władzy: nepotyzm, kolesiostwo i dojenie kasy – stwierdzili Krzymowski i Cieśla na początku artykułu. Wyliczyli zarzuty wobec zarządzania gdańskim portem lotniczym przez Tomasza Kloskowskiego, powołując się m.in. na anonimowych pracowników lotniska.
W oświadczeniu opublikowanym w nowym numerze „Newsweeka” Ringier Axel Springer Polska wyliczył dokładnie, za które informacje i stwierdzenia z artykułu sprzed 6 lat jako naruszające dobre imię Kloskowskiego przeprasza. Czytamy, że chodzi o fragmenty dotyczące „przyczyn zatrudnienia w wymienionej spółce Michała Tuska, finansowania przez nią działalności klubu „Fala Sopot”, zatrudniania pracowników z uwagi na ich umiejętności piłkarskie, wydatkowania na występ zespołu tańca akrobatycznego z Gdańska kwoty 110 000 zł, możliwości przelewania z funduszu reprezentacji reklamy na prywatne konta kwoty 5 000 000 zł, a także stwierdzenie, iż ‘na gdańskim lotnisku zarządzanym przez Tomasza Kloskowskiego widać było patologie władzy takie jak: nepotyzm, kolesiostwo, dojenie kasy’”.
Przeprosiny dla lotniska w Gdańku ukazały się już w 2016 roku
Publikacja oświadczenia z przeprosinami jest realizacją przez Ringier Axel Springer Polska wyroku Sądu Najwyższego z kwietnia ub.r. SN podtrzymał orzeczenia Sądu Apelacyjnego nakazujące wydawcy „Newsweeka” przeprosić Tomasza Kloskowskiego na łamach pisma i w jego serwisie internetowym.
Taki sam wyrok został wydany przez Sąd Najwyższy w analogicznym procesie, który wydawcy „Newsweeka” wytoczyła spółka Port Lotniczy Gdańsk. – SN zdaje sobie sprawę, że uzyskanie przez dziennikarza 100 proc. pewności nie jest często możliwe, ale jeśli uzyska ją w 70 proc., to powinien się zastanowić, czy publikować – uzasadniła sędzia SN Bogumiła Ustjanicz.
Tym samym podtrzymano wyrok Sądu Apelacyjnego z kwietnia 2016 roku. Sędzia orzekający w tej sprawie orzekł, że w artykule znalazły się insynuacje, m.in. to że celem zatrudnienia Michała Tuska na gdańskim lotnisku było stworzenie parasola ochronnego nad firmą zarządzającą obiektem.
Port Lotniczy Gdańsk nie czekał, aż wydawca „Newsweeka” zrealizuje wyrok, tylko wykupił publikację zasądzonych przeprosin m.in. w „Polityce”, „Gazecie Wyborczej”, „Rzeczpospolitej”, „W Sieci” i na Trojmiasto.pl.