Teatr Dormana w Będzinie gra przedstawienia dla dzieci. Lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości wywiesili przed placówką swoje reklamy wyborcze. Władze teatru próbowały przekonać polityków, że teatr, którego gros widowni stanowią najmłodsi, może nie być najlepszym miejscem do prowadzenia kampanii. Bez skutku. W efekcie narodził się pomysł alternatywnej „kampanii”.
Obok plakatów lokalnych polityków przed Teatrem Dormana zawisły prześmiewcze banery z wizerunkami Strasznego Wilka, Czerwonego Kapturka, Małej Syrenki czy Kota w Butach. Bajkowi bohaterowie na sztandarach mają oczywiście własne postulaty wyborcze – remont leśnych ścieżek, tanie buty dla mieszkańców, a nawet.. zjedzenie każdej babci w okolicy.
Teatr Dormana jest apolityczy
– Na pomysł wywieszenia bannerów wpadły bajkowe postacie, zainspirowane „materiałami” wywieszonymi przez lokalnych polityków – opowiada portalowi Wirtualnemedia.pl Paweł Klica, dyrektor Teatr Dormana w Będzinie. – Poprosiliśmy ich wcześniej o zdjęcie obu bannerów, wychodząc z założenia, że wejście do Teatru skierowanego głównie do dzieci jest miejscem niewłaściwym na prowadzenie agitacji wyborczej. Panowie odmówili – co rozzłościło bajki mieszkające w Teatrze. Wierzymy, że Teatr Dormana powinien być miejscem apolitycznym, w którym najważniejszą wartością jest rozwój młodego widza – dodaje szef będzińskiej sceny.
Jak dodaje nasz rozmówca, akcja spotkała się z pozytywnym przyjęciem mieszkańców miasta. – Teatr Dormana jest miejscem, które jest bardzo istotne wśród lokalnej społeczności. Słyszeliśmy przede wszystkim głosy wsparcia – mówi Paweł Klica. A jak zareagowali „wkręceni” politycy? – Do Teatru nie dotarła żadna informacja związana z odpowiedzią obu Panów na wywieszone przez bajkowe postacie bannery – kwituje Klica.
W Twojej okolicy pojawił się ciekawy plakat wyborczy? Obejrzałaś / obejrzałeś wyjątkowy spot lokalnego polityka? Poinformuj nas, a my to nagłośnimy. Napisz: j.dabrowska@wirtualnemedia.pl