Suszczenko, korespondent ukraińskiej agencji Ukrinform w Paryżu, został zatrzymany we wrześniu 2016 roku w Moskwie, gdy podczas urlopu przyjechał do stolicy Rosji w odwiedziny do krewnych. Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) Rosji uznała, że jest on funkcjonariuszem ukraińskiego wywiadu wojskowego w stopniu pułkownika i oskarżyła go o szpiegostwo.
FSB utrzymywała, że Suszczenko „zbierał informacje, stanowiące tajemnicę państwową, o działaniach sił zbrojnych i Gwardii Narodowej Rosji”, a przekazanie owych informacji za granicę „mogło zaszkodzić zdolnościom obronnym państwa”.
Proces dziennikarza rozpoczął się w marcu. Materiały sprawy zostały opatrzone klauzulą „ściśle tajne”. Suszczenko w czasie procesu, który toczył się za zamkniętymi drzwiami, nie przyznał się do winy i prosił o uniewinnienie.
Władze Ukrainy uznały oskarżenia wobec Suszczenki za sfingowane i zapewniły, że dziennikarz nie ma związku ze służbami wywiadowczymi.
Z apelem do Rosji o uwolnienie Suszczenki zwracali się deputowani Parlamentu Europejskiego, członkowie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i międzynarodowe organizacje dziennikarskie.