W minioną środę „Gazeta Wyborcza” podała, że prokurator Piotr Skiba z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ, który podjął śledztwo dotyczące tweeta korespondenta Telewizji Polskiej w Niemczech Cezarego Gmyza o prof. Małgorzacie Gersdorf, został przeniesiony do Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim.
„GW” powołała się na swoje źródła, nie dostała natomiast odpowiedzi na pytania od kierownictwa Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ. W tekście zasugerowano, że oddelegowanie Skiby do Grodziska to degradacja zawodowa mogąca być karą za podjęcie śledztwa w sprawie wpisu Gmyza.
Gmyz dostał naganę od władz TVP
4 lipca późnym wieczorem Cezary Gmyz, na Twitterze skrytykował Małgorzatę Gersdorf. Wytknął jej brak doświadczenia sędziowskiego i błędnie przypisał wyrok w sprawie lustracyjnej agenta SB Tomasza Turowskiego.
– Sorry ale jak słyszę, że taka szlampa jak I prezes SN robi za wzór cnót to mi się miesiączka cofa – stwierdził Gmyz. „Szlampa” to spolszczenie niemieckiego wulgaryzmu określającego kobietę.
Dwa dni później Telewizja Polska poinformowała, że „w związku z wypowiedzią redaktora Gmyza, która wykracza poza kanon przyjętych w TVP norm zachowań i kultury, dyrekcja Telewizyjnej Agencji Informacyjnej udzieliła mu nagany”. Dziennikarza za ten wpis skrytykowało też Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. – Znam wpis p. Cezarego Gmyza, uważam że jest skandalicznie niestosowny ze względu na użyty język i sformułowania, nie oceniam treści, które chciał wyrazić p. Gmyz. – stwierdziła Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP SDP.
Skiba nie podjął śledztwa z urzędu, tylko po zawiadomieniu
W weekend „Gazeta Wyborcza” opisała wyjaśnienia, które otrzymała po środowym artykule od prok. Łukasza Łapczyńskiego, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Stwierdził on, że Piotr Skiba został przeniesiony do Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim tylko do końca października.
Jako cele podał „równoważenie braków kadrowych w poszczególnych prokuraturach” oraz „troska o równomierne obciążenie pracą podległych prokuratorów”. Decyzję w tej sprawie podjął szef warszawskiej prokuratury okręgowej.
Łapaczyński zaznaczył, że Skiba nie wszczął śledztwa w sprawie wpisu Gmyza z urzędu, tylko na podstawie zawiadomienia złożonego przez Józefa Iwulskiego, sędziego Sądu Najwyższego. Z kolei wykładowczyni prawa prof. Monika Płatek zawiadomił w tej sprawie Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Kiedy w obu prokuraturach powzięto o tym wiedzę, zastępca rejonówki zwrócił się z prośbą od prokuratury okręgowej o przejęcie sprawy. Nastąpiło to 1 sierpnia.
Według ustaleń „GW” w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie śledztwo dotyczące wpisu Gmyza prowadzi Izabela Dołgań-Szymańska, która awansowała tam za rządów PiS.