Press Club Polska: tytuł w „Fakcie” o śmierci syna Leszka Millera to nie dziennikarstwo, tylko żerowanie na ludzkiej tragedii

– To skrajnie zawstydzające żerowanie na ludzkiej tragedii. Nie ma słów, którymi można dostatecznie dosadnie określić to postępowanie – tak Rada Press Club Polska ocenia pierwszą stronę weekendowego dodatku „Faktu” (Ringier Axel Springer Polska), na której samobójczą śmierć syna Leszka Millera opisano w tytule: „Ojciec wybrał politykę, a syn sznur”.

Leszek Miller junior, syn byłego premiera Leszka Millera, zmarł w zeszłą niedzielę, prawdopodobnie popełnił samobójstwo, wieszając się. W sobotę został pochowany w Żyrardowie.

W sobotnio-niedzielnym wydaniu „Faktu” opisano tę sprawę w dodatku „Fakt na weekend”. Na pierwszej stronie dodatku zamieszczono fotografię Leszka Millera z synem oraz tytuł: „Ojciec wybrał politykę, a syn sznur”.

Szef „Faktu”: przepraszam, wykazaliśmy się brakiem szacunku

Stwierdzenie z tytułu oburzyło wielu dziennikarzy, na Twitterze od rana pojawiło się dużo krytycznych komentarzy. Redaktor naczelny „Faktu” Robert Feluś przed południem zamieścił tam przeprosiny. – Wszystkich, którzy czują się urażeni tytułem do tekstu o życiu Leszka Millera juniora, przepraszam – stwierdził.

Natomiast wieczorem Feluś w dłuższym oświadczeniu zwrócił się do Leszka Millera seniora. – Pragnę przeprosić Pana, Panie Premierze, Pana Rodzinę oraz wszystkich naszych Czytelników, za treść i formę publikacji – napisał. – Wykazaliśmy się brakiem szacunku, przekraczając granicę dobrego smaku i zasad, które powinny przyświecać zawodowi dziennikarza. To nie powinno się było wydarzyć. Panie Premierze, Proszę przyjąć moje najszczersze przeprosiny dla Pana i Pańskiej Rodziny – dodał szef „Faktu”.

Press Club Polska: to żerowanie na ludzkiej tragedii

Również w sobotę wieczorem swoje oświadczenie w tej sprawie wydała Rada Press Club Polska. – To nie jest dziennikarstwo! – podkreśliła.

– Z trudnym do opisania oburzeniem przyjęliśmy okładkę jednego z tabloidów, która pogwałciła żałobę Pana Premiera Leszka Millera i jego Rodziny. To nie jest dziennikarstwo! To skrajnie zawstydzające żerowanie na ludzkiej tragedii. Nie ma słów, którymi można dostatecznie dosadnie określić to postępowanie – czytamy w oświadczeniu.

Zdaniem Rady Press Club Polska śmierć jest szczególnie delikatnym tematem, niezależnie czy dotyczy kogoś sławnego czy nieznanej osoby. – Są w życiu wydarzenia, wartości i uczucia, które wymagają szczególnej rozwagi, także od dziennikarzy. Taką sytuacją jest śmierć jedynego syna i ukochanego ojca. O potrzebie jak najdalej idącej delikatności wobec osób dotkniętych tak niewyobrażalną tragedią wie każdy myślący człowiek. I nie ma żadnego znaczenia, czy dotknęła ona przeciętnego Kowalskiego czy powszechnie znanego polityka – stwierdziła organizacja.

– Pana Premiera Leszka Millera i jego Rodzinę prosimy o przyjęcie wyrazów naszego najszczerszego współczucia – zaznaczyła.

To nie jest dziennikarstwo! Są w życiu wydarzenia, wartości i uczucia, które wymagają szczególnej rozwagi. Z trudnym do opisania oburzeniem przyjęliśmy okładkę jednego z tabloidów, która pogwałciła żałobę Pana Premiera Leszka Millera i jego Rodziny. https://t.co/wuW6yTyP3D pic.twitter.com/fGsaWxMU9p

— Press Club Polska (@pressclubpolska) 1 września 2018

Trzy lata temu w „Fakcie” zdjęcie konającej dziewczynki

Trzy lata temu na pierwszej stronie „Faktu” zamieszczono zdjęcie śmiertelnie rannej 10-letniej dziewczynki (zmarła kilka godzin później), uderzonej siekierą przez 27-letniego mężczyznę w centrum Kamiennej Góry. Publikację tej fotografii skrytykowało wielu dziennikarzy, blogerów i innych odbiorców.

Robert Feluś początkowo bronił tej okładki, tłumacząc że tak powinien postępować tabloid w nadzwyczajnych sytuacjach. Jednak następnego dnia wydał oświadczenie, w którym przeprosił za publikację i przyznał, że była błędem.