„Superwizjer” wraca do TVN24 i TVN

W pierwszym odcinku historia wymyślona przez policję

Po wakacyjnej przerwie wraca ,magazyn reporterów „Superwizjer”, do którego scenariusze pisze samo życie. Tworzony przez zespół dziennikarzy śledczych, odsłania często bolesną prawdę o tym, jak wygląda współczesny świat. Jego prowadzącą jest Jolanta Konopka.

Ekipa „Superwizjera” wyciągnęła na światło dzienne wiele błędów wymiaru sprawiedliwości, ujawniła afery gospodarcze czy nadużycia władzy. Wielokrotnie w swoich materiałach reporterzy udowadniali, że nie boją się poruszać trudnych i ważnych społecznie tematów. Taki był, wyemitowany wiosną 2018, materiał Bertolda Kittla, Anny Sobolewskiej i Piotra Wacowskiego „Polscy neonaziści”, który wstrząsnął opinią publiczną.

W ostatnim sezonie dziennikarze poruszali sprawę dotyczącą Polki skazanej za zabójstwo na dożywocie w Irlandii. Odsłonili kulisy polskiego podziemia tytoniowego. Opowiedzieli historię oszustki, która swoich klientów łudziła obietnicą wejścia do artystycznego świata, a w rzeczywistości setki osób straciły oszczędności życia.

Tematy poruszane w programie często inspirowane są historiami nadsyłanymi przez widzów, którzy chcą być uczciwie traktowani i dążą do zdemaskowania niesprawiedliwości.

Reportaże „Superwizjera” znalazły uznanie wśród widzów i jury prestiżowych konkursów. Regularnie zdobywają one najwyższe nagrody i wyróżnienia, m.in. nagrody Polskiej Agencji Prasowej im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press czy Nagroda Fundacji Monumentum ludaicum Lodzense na XXI Festiwalu Mediów w Łodzi „Człowiek w Zagrożeniu”.

Nowy sezon programu „Superwizjer” w rozszerzonej wersji z dyskusją w studio w soboty o godz. 20.00 (od 1 września) na antenie TVN24 oraz we wtorki o godz. 23.30 (od 4 września) w TVN.

W pierwszym po wakacyjnej przerwie odcinku: „Miałem pewne wątpliwości, ale doszedłem do wniosku, że temu człowiekowi będzie lepiej w więzieniu.” Niepełnosprawny intelektualnie chłopak zostaje skazany na 25 lat więzienia za brutalne zabójstwo dwóch kobiet. Jednak na miejscu zdarzenia nie zostawił żadnych śladów i nie ma świadków, którzy by go obciążyli. W jaki sposób można skazać kogoś tylko na podstawie wątpliwego samooskarżenia?