„Wywieranie presji na dziennikarzy w internecie nigdy nie było tak łatwe jak w 2018 roku” – alarmuje organizacja.
Reporterzy bez Granic przez sześć miesięcy dokumentowali dziesiątki przypadków takich działań w 32 krajach. „Nękanie w internecie jest zjawiskiem, które rozprzestrzenia się na skalę światową i które stanowi dzisiaj jedno z największych zagrożeń dla wolności prasy” – ocenił sekretarz generalny RsF Christophe Deloire.
Organizacja w swoim raporcie pisze o „kampaniach nienawiści, aranżowanych przez autorytarne czy represyjne reżimy, jak m.in. Chiny, Rosja, Indie, Turcja, Wietnam, Iran, Algieria”, jak również o cyberprzemocy, „dokonywanej przez jednostki lub grupy polityczne w krajach nazywanych demokratycznymi, (…) a nawet w krajach bardzo wysoko klasyfikowanych pod względem wolności prasy w światowym zestawieniu, jak Szwecja czy Finlandia”.
Zdaniem RsF najchętniej obieranymi przez internetowych trolli celami są „dziennikarze śledczy, którzy prowadzą dochodzenia niewygodne dla reżimów autorytarnych czy grup politycznych i przestępczych”.
Jednocześnie w raporcie podkreślono, że „szczególnie dotknięte cyberprzemocą są wśród dziennikarzy kobiety”.
Organizacja alarmuje, że takie działanie może zmusić niektórych dziennikarzy do opuszczenia własnego kraju, a także do autocenzury. W raporcie umieszczono 25 rekomendacji, skierowanych w szczególności do władz państw oraz serwisów internetowych, by „lepiej analizowano nowe zagrożenia cyfrowe”.