Od jesieni ub.r. na Onecie ukazała się seria artykułów Edyty Żemły, Marcina Wyrwała i Pawła Ławińskiego opisujących przypadku mobbingu i molestowania seksualnego w Żandarmerii Wojskowej. Takie zarzuty wobec przełożonych postawiło pięć kobiet służących w tej formacji.
Pod koniec ub.r. Żandarmeria Wojskowa skierowała do dziennikarzy żądanie zaprzestania dalszych publikacji na ten temat. – Ciągle powtarzające się publikacje na te same tematy, wzbogacane o niewielkie wzmianki aktualizujące, noszą znamiona uporczywego pomawiania – uzasadnił w piśmie radca prawny ŻW. Natomiast rzecznik komendanta głównego formacji zarzucił dziennikarzom, że piszą jednostronne teksty oparte na relacjach byłych funkcjonariuszek oraz nie zamieścili przesłanego sprostowania.
Na to Paweł Ławiński, zastępca dyrektora programowego Onetu, podkreślił, że wbrew twierdzeniom rzecznika ŻW teksty dotyczące mobbingu nie są jednostronne. – Tak Żandarmerio Wojskowa, to są WŁASNE ustalenia dziennikarzy Onetu, gdyż innych nie publikujemy. To nie jest jednak WŁASNA wersja NASZYCH informatorów w ŻW – jest to wersja zweryfikowana w dokumentach, przez świadków i w wielu innych źródłach oraz… w oficjalnych odpowiedziach rzecznika Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej – wyliczył. Dodał, że wysokiej rangi wojskowi nie odpowiedzieli na pytania i próby kontaktów ze strony dziennikarzy.
Żandarmeria Wojskowa chciała rocznego zakazu pisania o niej
Ponadto Żandarmeria Wojskowa skierowała przeciw trójce dziennikarzy Onetu prywatny akt oskarżenia. W ramach zabezpieczenia powództwa złożyła do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek, w którym domagała się, żeby dziennikarze portalu mieli przez rok zakaz pisania o ŻW. Zakaz miał dotyczyć zarówno działalności operacyjno–rozpoznawczej i dochodzeniowo-śledczej tej formacji, jak również jej spraw obyczajowych.
We wtorek Onet podał, że sąd w całości oddalił ten wniosek. W uzasadnieniu stwierdzono, że teksty portalu o podejrzeniach mobbingu i molestowania w Żandarmerii Wojskowej są „przejawem ważnego interesu publicznego”. Zwrócono uwagę, że ŻW to formacja polskich sił zbrojnych, a „dostęp do informacji na temat podmiotów publicznych, działających w ochronie porządku publicznego, życia i zdrowia ludzi, przestrzegania przez nie prawa, niewątpliwie stanowi ważny interes publiczny”.
Według sądu swoboda wypowiedzi to jedno z praw konstytucyjnych i fundamentów demokratycznego społeczeństwa. W wyjątkowych sytuacjach może zostać ograniczone, ale muszą zostać wykazane odpowiednie przesłanki, a Żandarmeria Wojskowa nie zrobiła tego w swoim wniosku.
Sąd zaznaczył, że podstawą wydania zakazu publikacji nie może być fakt, że w dotychczasowych tekstach przedstawiono relacje osób formułujących zarzuty wobec Żandarmerii Wojskowej. – Sam fakt konfliktu bohaterów publikacji z przełożonymi, oczywisty w sytuacji zarzucania przełożonym mobbingu i molestowania seksualnego, nie wydaje się wystarczający do podważenia ich wartości – napisano w uzasadnieniu.
W lutym br. Żandarmeria Wojskowa pozwała też trójkę dziennikarzy Onetu, zarzucają im naruszenie praw osobistych. Sprawą zajmuje się Sąd Rejonowy w Krakowie. Prawnicy Onetu złożyli wniosek o oddalenie pozwu.