Konrad Piasecki w 2016 roku, po 22 latach, odszedł z RMF FM. W tej stacji od 2006 roku prowadził „Kontrwywiad”. Przeszedł do Radia Zet, gdzie we wrześniu 2016 roku zastąpił w „Gościu Radia Zet” Monikę Olejnik. W poniedziałek 21 maja 2018 r. złożył wypowiedzenie i przyjął ofertę z TVN 24 – prowadzenia od września porannych rozmów oraz weekendowej debaty. Na antenie Zetki gospodarzem „Gościa Radia Zet” będzie do początku lipca.
– Są takie wyzwania, które się podejmuje. Są takie oferty, których się nie odrzuca. Są takie propozycje, które zawodowo posuwają do przodu – mówi Konrad Piasecki. – Może też wiek robi swoje? Może czas już pracować w medium, które przez 24 godziny na dobę zajmuję się tym, co mnie zawodowo najbardziej ekscytuje: polityką, publicystyką, informacją? – dodaje Piasecki.
Redaktor naczelny Radia Zet Sławomir Assendi komentuje: – Zespół dziennikarzy i publicystyka na najwyższym poziomie zawsze był znakiem rozpoznawczym Radia Zet. Tak pozostanie. To już tradycja, kiedy telewizja decyduje się na transfer najlepszych dziennikarzy Radia Zet. To naturalny kierunek rozwoju zawodowego. Konrad Piasecki jest jednym z najlepszych dziennikarzy i publicystów.
– Wszyscy z jednej strony rozumieją, że to była propozycja, której się nie odmawia, z drugiej strony, że jest to w dosyć słabym dla Radia Zet momencie. To nie jest dobra wiadomość dla radia – mówi jeden z dziennikarzy Zetki, chcący zachować anonimowość.
W kwietniu 2018 r. poinformowano, że Czech Media Invest przejmie Eurozet od francuskiego koncernu Lagardere. Czy można łączyć odejście ze zmianami właścicielskimi w Radiu Zet i spadającą słuchalnością? – Moje odejście nie jest ucieczką z Radia Zet – przekonuje Konrad Piasecki. – Nie sposób dziś powiedzieć, czy i jakie zmiany czekają tę stację. Być może będą to zmiany na lepsze, nowy właściciel może zarysować przed Radiem Zet perspektywy rozwoju. W RMF FM zmiana właścicielska nie spowodowała – z mojego punktu widzenia – jakichkolwiek perturbacji. Być może w Radiu Zet również tak będzie – stwierdza Piasecki.
– Dla radia to na pewno duże osłabienie, odchodzi silna osobowość – uważa Jacek Żakowski z „Polityki” i Tok FM, który w latach 2001-2002 prowadził poranne rozmowy w Radiu Zet. Pytany, czy wiązałby to ze zmianami właścicielskimi i malejącą słuchalnością, odpowiada: – Jest taka możliwość, ale może Konrad Piasecki po prostu dostał ciekawszą ofertę z TVN 24?
– To na pewno osłabienie dla Radia Zet – przyznaje Marek Kacprzak z Wirtualnej Polski. – Konrad jest klasą samą w sobie, dziennikarzem ciągle, moim zdaniem, bardzo obiektywnym, stąd ostatnio sporo ataków na niego. Politycy lubią do niego przychodzić, nawet jak się z nim nie zgadzają. Wielu polityków godzi się przyjść nawet nie do samego radia, tylko do niego – uważa Kacprzak.
Krzysztof Ziemiec, gospodarz głównego wydania „Wiadomości”, uważa, że odejście Konrada Piaseckiego dla Radia Zet oznacza duży problem. – Jeśli nie ściągną żadnej gwiazdy i postawią tylko na swoich dziennikarzy, to nie przebiją w newsach RMF FM – uważa.
Przemysław Szubartowicz, redaktor naczelny Wiadomo.co, komentuje: – Radio Zet musi się wpisywać w pewne ramy rynkowe i oczekiwania. Kiedy odchodzi Konrad Piasecki, będzie musiało wymyślić sobie jakąś gwiazdę do prowadzenia rozmów. To duże wyzwanie. Nie wiadomo też, czego oczekuje nowy właściciel tej stacji.
Z końcem grudnia 2017 roku Radio Zet zrezygnowało z niedzielnego „Śniadania w Radiu Zet”. W ostatnim czasie ze stacji odeszli Roman Osica, Jacek Gratkiewicz, Paweł Orlikowski i Marek Smółka.
– Nie zdziwiłbym się, gdyby Zetka w ogóle zlikwidowała rozmowy z politykami. Generalnie ograniczają informacje i publicystykę. Miotają się, nie za bardzo wiedzą, w którym kierunku iść. Odchodzą całkiem nieźli dziennikarze – stwierdza Andrzej Stankiewicz, dziennikarz Onetu.
Rzeczniczka Eurozetu Małgorzata Kozieł zapewnia jednak, że „Gość Radia Zet” nie zniknie z anteny, a o nowym prowadzącym rozmowy firma poinformuje w najbliższych tygodniach.