– Bardzo się cieszę, że mija dziesięć lat i my możemy powiedzieć, że jest sukces. Jesteśmy dalej na rynku telewizyjnym, możemy pokazywać sprawy naszego regionu, możemy promować również ludzi z naszego regionu i najważniejsze, że ten sygnał trafia nie tylko w Polsce, nie tylko w Europie, ale również i do Stanów Zjednoczonych i do Nowej Zelandii, do Australii i do Niemiec, gdzie jednak bardzo dużo Ślązaków mieszka – mówi Arkadiusz Hołda, prezes Telewizji TVS.
Spotkanie było okazją do podziękowania i wyróżnienia tych, na których zawsze możemy liczyć. Podsumowaliśmy także to, co dzieje się wokół nas. Tytuł miasta wielkich przemian przyznaliśmy Katowicom. Przede wszystkim jednak – wspominaliśmy, bo w ciągu tych dziesięciu lat wydarzyło się naprawdę wiele. –To była chyba najlepsza przygoda jaką dotąd przeżyłem w dziennikarstwie. Myśmy trafili w naprawdę dobrym towarzystwie dziennikarskim. Tu trafiło kilku zawodowców, a potem się okazało, że zespół który się tu udało zgromadzić szybko się tego zawodowstwa dopracował. To była najlepsza stacja na śląsku na pewno, w tamtym czasie lepszych tu nie było – mówi Marek Czyż, były prezenter Telewizji TVS.
– To była telewizja, do której przyjeżdżał każdy, 150 osób w szczycie pracowało, 14 ekip – kwiat dziennikarstwa (…) właściwie od czasów powstania najpierw Polsatu, potem TVN-u nikt tak profesjonalnie nie robił telewizji. My przyłożyliśmy naprawdę z grubej rury – podkreśla Sławomir Zieliński, pierwszy dyrektor programowy Telewizji TVS.
Gości tego wieczoru zabawiał między innymi Kabaret Młodych Panów. Imprezę zakończył urodzinowy tort.