– Pojawiły się sieci handlowe, zaczęły znikać małe sklepiki, w których można było kupić lokalną prasę. Rozmawialiśmy z dyskontami o możliwości sprzedaży gazet, ale bez skutku. Dlatego postanowiliśmy kupić samochód, zamontować megafon i w ten sposób dotrzeć do tych miejsc, gdzie są problemy z dostaniem naszej gazety – wyjaśnia Jerzy Jurecki, wydawca „Tygodnika Podhalańskiego”.
Po raz pierwszy samochód wyruszy w trasę w czwartek 17 maja br. Pierwszym przystankiem będzie wieś Kluszkowce, której dotyczy okładkowy temat najnowszego wydania tygodnika. Gazety będą rozwozić pracownicy redakcji, w tym Jurecki. Samochód z gazetami ma jeździć w czwartki i piątki od Szczawnicy na wschodzie po Jabłonkę na zachodzie regionu. – Nasze nowe auto niewiele pali, ale nie przeliczamy wszystkiego na pieniądze, bo chcemy osiągnąć większe korzyści, niż jedynie sprzedaż dodatkowych egzemplarzy. Będziemy bardziej widoczni w regionie i bliżej naszych czytelników – podkreśla Jurecki.