Do incydentu z transparentem doszło 8 maja 2016 roku na meczu Legii Warszawa z Piastem Gliwice. Władze klubu Legii odcięły się wtedy „od transparentów o charakterze politycznym, które były prezentowane na trybunach”.
Redakcja Tvn24.pl dotarła do postanowienia o umorzeniu wraz z uzasadnieniem. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście nie ustaliła tożsamości autora napisu. Umorzyła śledztwo, jednak nie z powodu niewykrycia sprawców. Uznała, że w nie doszło do przestępstwa.
Prokuratura przesłuchała osiemnastu świadków. Czternastu z nich zeznało, że wywieszenie transparentów odebrało jako groźbę lub poczuło się zagrożonych. W uzasadnieniu umorzenia jest przytoczona wypowiedź kibica rozwieszającego transparent: „Świadek również zaznaczył, że podczas jego rozwijania na stadionie nie mógł poznać treści przedmiotowego transparentu, gdyż stał na górze, a transparent zwisał w dół. Ponadto dodał, że zawsze jak rozwiesza transparent, to sprawdza dwie pierwsze litery, żeby transparent nie był do góry nogami, natomiast nie zapoznaje się z treścią tekstu umieszczonego na transparencie”.
Poza tym przesłuchani w śledztwie kibice zeznali, że nie wiedzą, kto jest autorem treści transparentu wywieszonego tego dnia na stadionie.