Tomasz Lis i wydawca naTemat.pl przepraszają Michała Lisieckiego i wydawcę „Do Rzeczy” za „cinkciarski kapitał”

Tomasz Lis i Michał Lisiecki

Pod wpisem blogowym Tomasza Lisa na naTemat.pl, gdzie dziennikarz zasugerował, że za tygodnikiem „Do Rzeczy” stoi „cinkciarski kapitał”, pojawiły się przeprosiny skierowane do Michała Lisieckiego oraz spółek Orle Pióro i PMPG Polskie Media. To realizacja prawomocnego wyroku sądowego.

Przeprosiny dotyczą wpisu Tomasza Lisa z połowy 2013 roku. Dziennikarz oceniał wtedy wejście na rynek tygodników „Sieci” (wówczas pod marką „W Sieci” i „Do Rzeczy”. – Nie okazała się też decydująca kwestia kapitału stojącego za tygodnikami niepokornych. Z jednej strony kapitał wySkokowy, z drugiej cinkciarski, trudny wybór, jedźmy dalej – napisał dziennikarz.

W pozwie Michał Lisiecki (prezes i główny akcjonariusz PMPG Polskie Media, właściciela „Do Rzeczy” i „Wprost”), PMPG i wydająca „Do Rzeczy” spółka Orle Pióro ocenili, że stwierdzenie o „cinkciarskim kapitale” było bezprawne i nieuzasadnione oraz naruszyło ich dobra osobiste. Domagali się od Tomasza Lisa i wydawcy naTemat.pl publikacji przeprosin.

W 2015 roku kolejno Sąd Okręgowy i Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekły, że pozwani mają opublikować na naTemat.pl takie przeprosiny. Wobec wyroku drugiej instancji Lis i wydawca naTemat.pl złożyli skargę kasacyjną a Sąd Najwyższy po jej rozpatrzeniu skierował sprawę ponownie do drugiej instancji. W kwietniu ub.r. Sąd Apelacyjny jeszcze raz przychylił się do roszczeń pozywających.

Po wydaniu tego wyroku Tomasz Lis zapowiadał ponownie złożenie wniosku o kasację. – W momencie obalenia komunizmu pan Lisiecki miał chyba 15 lat, więc oczywiste jest, że nie sugerowałem, iż był cinkciarzem, ale użyłem słowa „cinkciarski” jako synonimu „cwaniacki” i „w złym stylu” – skomentował dla portalu Wirtualnemedia.pl.

W poniedziałek serwis internetowy DoRzeczy.pl poinformował, że pod wpisem Tomasza Lisa z lutego 2013 roku pojawiły się zasądzone przeprosiny. W analogicznych komunikatach Lis i wydawca naTemat.pl (dziennikarz jest większościowym udziałowcem tej firmy) stwierdzają, że sformułowanie, że za „Do Rzeczy” stoi „cinkciarski kapitał”, było bezprawne i nieuzasadnione. Przepraszają za nie Michała Lisieckiego, PMPG Polskie Media i Orle Pióro.

– „Cinkciarski” oczywiście było w znaczeniu „cwaniacki” i „w złym guście”. Z wyrokiem się zupełnie nie zgadzam, jest pozbawiony sensu, ale wystarczy, że PIS lekceważy sądy – skomentował Tomasz Lis na Twitterze nasz tekst zaraz po jego publikacji.

W ub.r. grupa kapitałowa PMPG Polskie Media zanotowała spadek wpływów ze sprzedaży o 9,4 proc. do 51,77 mln zł, a jej wynik netto spadł z 7,99 mln zł zysku to 5,33 mln zł straty. Na wynik netto mocno wpłynęło 11,9 mln zł kosztów kupna pod koniec ub.r. 50,1 proc. udziałów spółki Orle Pióro.

W lutym br. średnia sprzedaż ogółem „Do Rzeczy” wynosiła 36 357 egz., o 18,8 proc. mniej niż rok wcześniej.

Tomasz Lis był związany z PMPG od połowy 2010 do początku 2012 roku, kiedy był redaktorem naczelnym należącego „Wprost”. Krótko po zwolnieniu razem z grupą dziennikarzy tego tygodnika przeszedł do „Newsweek Polska”.

Jesienią 2012 roku wydawca „Newsweeka” Ringier Axel Spriger Polska i Lis pozwali PMPG i „Wprost”, zarzucając tygodnikowi skopiowanie akcji społecznej „Newsweeka” podkreślającej dumę z Polski. Natomiast w maju 2014 roku wydawca „Wprost” pozwał RASP i Lisa za skopiowanie przez dziennikarza i jego współpracowników w „Newsweeku” formatu i linii redakcyjnej „Wprost”.