Platforma Obywatelska bojkotuje zachodniopomorskie media publiczne

Politycy Platformy Obywatelskiej od ponad dwóch tygodni bojkotują zachodniopomorskie media publiczne: Radio Koszalin, Radio Szczecin oraz TVP3 Szczecin. Decyzja ma być związana między innymi – według polityków – z nierzetelnym przedstawieniem sprawy aresztowania posła Stanisława Gawłowskiego.

Decyzję o niepojawianiu się polityków Platformy Obywatelskiej w Radiu Koszalin, Radiu Szczecin oraz w TVP3 Szczecin podjął zarząd regionu zachodniopomorskiego.

– Wymienione wyżej media wskutek tzw. reformy mediów publicznych stały się całkowicie zależne od rządu PiS i w żadnej mierze nie realizują misji mediów publicznych, pozornie już tylko pełniąc ich funkcje. Materiały przygotowywane przez redakcje poszczególnych publicznych stacji radiowych i telewizyjnych zostały całkowicie pozbawione obiektywizmu oraz rzetelności i polegają głównie na dyskredytowaniu osób związanych z opozycją demokratyczną – napisano w komunikacie w sprawie rekomendowania nieudzielania wypowiedzi dla mediów publicznych przez przedstawicieli PO w województwie zachodniopomorskim.

Według polityków, pracownicy tych mediów przedstawiają jedynie „jednostronne argumenty w walce politycznej, które w dodatku nader często oparte są o pozamerytoryczne sposoby odbierania wiarygodności naszym przedstawicielom, takie jak np. taktyka atakowania ad personam” – uzasadniają.

Zarzut ma dotyczyć m.in. programu „Kronika TVP3 Szczecin” (z 4 kwietnia 2018 r., 18:30, „To już kampania czy jeszcze nie?”).

– Wiem, że wielu polityków, zwłaszcza regionalnych odmawia udziału w programach mediów publicznych, o których można powiedzieć właściwie – rządowe, ze względu na brak rzetelności dziennikarskiej, obecne tam przekłamania – komentuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, Jan Grabiec rzecznik prasowy i poseł Platformy Obywatelskiej.

– To decyzja konkretnych osób, z mojej perspektywy trudno jest mi namawiać ich do pojawiania się w mediach publicznych, skoro postępowanie tych redakcji uznają za nierzetelne – dodaje.

Politycy partii opozycyjnej zarzucają dziennikarzom zachodniopomorskich mediów publicznych konflikt interesów przy wykonywaniu pracy (m.in. z powodu powiązań rodzinnych z bohaterami realizowanych materiałów), brak obiektywizmu oraz profesjonalizmu. Inne cechy, wskazywane przez członków tamtejszego regionu PO to: stronniczość dziennikarzy, tendencyjność przekazu (za przykład podano materiały TVP Szczecin przygotowane przez Jacka Gonerę oraz Adriana Nijaka), manipulowanie oraz „przedstawianie społeczeństwu wykrzywionego obrazu rzeczywistości”.

Komunikat partii został zakończony słowami: „Liczymy na refleksję ze strony wymienionych powyżej mediów, które funkcjonują dzięki opłatom i podatkom obywateli, również wyborców Platformy Obywatelskiej”.

Rekomendacja nieudzielania wypowiedzi mediom publicznym obowiązuje do 31 maja br.

Bojkot nie taki straszny, jak go malują

Przemysław Szymańczyk z Radia Szczecin potwierdza informację, że politycy Platformy Obywatelskiej bojkotują media publiczne, w tym stację, której jest redaktorem naczelnym.

– Nasz reporter, po tym jak Grzegorz Schetyna potwierdził decyzję Zarządu Okręgu PO w tej sprawie zwrócił się w ramach dostępu do informacji publicznej o udostępnienie treści uchwały. W miniony weekend otrzymaliśmy oficjale pismo wraz z uzasadnieniem – tłumaczy Wirtualnemedia.pl. – Jako że politycy PO z regionu sami wykluczyli się z debaty, oświadczając publicznie, że bojkotują Radio Szczecin nie są zapraszani do audycji. W przypadku realizacji materiałów reporterskich dotyczących polityków największej partii opozycyjnej każdorazowo dziennikarze proszą o komentarz do podnoszonych w kwestii. Niestety, politycy PO systematycznie i stanowczo odmawiają – komentuje Szymańczyk. Radio Koszalin w odpowiedzi na pytanie zadane przez Wirtualnemedia.pl poinformowało, że bojkot „przebiega raczej w teorii niż w praktyce”, ponieważ kilku polityków zachodniopomorskiej PO pojawiło się w ich audycjach od czasu ogłoszenia rekomendacji.

Dyrektor i redaktor naczelny TVP 3 Szczecin Piotr Lichota odmówił odpowiedzi na pytanie i skierował nas do biura prasowego Telewizji Polskiej. Na odpowiedź w tej sprawie nadal czekamy.