Joanna Lichocka skrytykowana za nazwanie Tomasza Terlikowskiego pajacem

„Dziennikarze nie są nadzwyczajną kastą”

Joanna Lichocka

Posłanka PiS Joanna Lichocka, współpracująca z „Gazetą Polską” i Telewizją Republika, we wtorek na antenie Polskiego Radia 24 nazwała publicystę Tomasza Terlikowskiego „hałaśliwym pajacem”. Skrytykowali ją za to niektórzy dziennikarze. – Dziennikarze nie są wyjęci spod słów krytyki. To nie jest nadzwyczajna kasta – skomentowała to Lichocka.

We wtorek w porannym programie Polskiego Radia 24 Joanna Lichocka była pytana m.in. o jej wypowiedź na spotkaniu w weekend w Bochni. Posłanka podkreśliła, że rozpatrywany obecnie w Sejmie projekt ustawy zaostrzającej przepisy aborcyjne nie został przygotowany przez PiS. Dodała, że ten projekt jest bardzo radykalny oraz jest „firmowany przez Kaję Godek i środowiska, które z PiS mają niewiele wspólnego”.

Za te słowa Lichocką mocno skrytykował Tomasz Terlikowski we wpisie zamieszczonym na Facebooku w niedzielę wieczorem. Publicysta ocenił, że wypowiedź posłanki „jest tak żenująca, że trudno z nią polemizować, bo nie wiadomo, od czego zacząć”.

Mówiąc o tym w Polskim Radiu 24 Joanna Lichocka stwierdził, że Terlikowski to „pajac zupełny” i że „zachował się, jak zawsze zresztą, jak hałaśliwy pajac w tej sprawie”. Prowadząca Dorota Kania zwróciła jej uwagę, żeby nie obrażała dziennikarzy.

Wypowiedź Lichockiej o Terlikowskim skrytykowało na Twitterze kilkoro dziennikarzy. – Skoro wolno anonimowym hejterom w internecie, to poseł RP też może. A co! Szczerze, ręce opadają – stwierdziła Weronika Kostrzewa z Radia Plus. – Polityk, który w ten sposób mówi o dziennikarzach sam wystawia sobie bardzo nieciekawą laurkę, by nie powiedzieć mocniej. Zwłaszcza, że pani poseł Joanna Lichocka jeszcze nie tak dawno sama była dziennikarką. Takie zachowanie naprawdę wiele mówi o człowieku – napisał Andrzej Gajcy z Onetu. – Nieciekawą laurkę poseł Lichocka wystawiła sobie znacznie wcześniej. Teraz tylko, co jakiś czas, systematycznie potwierdza, ze negatywne oceny były zasadne – dodał Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy”.

Do wypowiedzi posłanki PiS odniósł się też Tomasz Terlikowski. – Mogę być pajacem zupełnym i hałaśliwym, ale nie będę wspierał zabijania niepełnosprawnych. I obelgi polityków nie mogą tego zmienić – napisał na Twitterze.

Z kolei Joanna Lichocka polemizowała z Andrzejem Gajcym. – Ach, ach, to święte oburzenie. Otóż czasem trzeba – zwłaszcza jak ktoś manipuluje i mija się z prawdą. Dziennikarze nie są wyjęci spod słów krytyki. To nie jest nadzwyczajna kasta – stwierdziła. – Tu nie o żadne święte oburzenie chodzi. Tym bardziej smutne, że nie widzi Pani Poseł w swoim zachowaniu i wypowiedziach obrażających innych czy ws. ochrony życia nienarodzonych niczego złego – odpowiedział dziennikarz Onetu.

Joanna Lichocka po tym jak jesienią 2015 roku została kandydatką w wyborach parlamentarnych zrezygnowała z członkostwa w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. Nieprzerwanie współpracuje natomiast jako publicystka z „Gazetą Polską”. Od maja ub.r. razem z Marcinem Bąkiem prowadzi natomiast cotygodniowy program „Pod przykryciem”.

Tomasz Terlikowski jako publicysta współpracuje z kilkoma tytułami prasowymi (m.in. „Do Rzeczy”), od startu Telewizji Republika jest też związany z tą stacją. Obecnie jest w niej członkiem zarządu ds. programowych, a od grudnia ub.r. wspólnie ze swoją żoną Małgorzatą prowadzi program „Instrukcja obsługi kobiety i mężczyzny”.

Tydzień temu został gospodarzem nowej audycji „Terlikowski na froncie” w Polskim Radiu 24.