Wczoraj odbyło się kolejne posiedzenie Rady Mediów Narodowych, podczas którego rozmawiano o przeprowadzanej reformie Telewizji Polskiej. Krzysztof Czabański, pytany po spotkaniu o jej ocenę odparł, że zaproponowane zmiany w TVP oraz ich uzasadnienie zostały przez Radę „życzliwie przyjęte”.
– One (zaproponowane zmiany w TVP) po pierwsze by przywróciły w dłuższej perspektywie pracę twórczą w telewizji. Wtedy jest szansa na własne, autorskie programy telewizji, a nie tylko na licencje formatów z zagranicy – powiedział Czabański. Według niego wprowadzane już zmiany pomogą też „ukrócić nadmierną szczodrość” w wydawaniu pieniędzy przez TVP.
W ocenie szefa Rady pełne wdrożenie zaproponowanej reformy oraz dopilnowanie „by dała zakładane owoce” nie będzie łatwe. – Są już programy historycznej, pojawiają się seriale edukacyjne. To są wszystko sygnały, że telewizja się odradza w sensie programowym. Oby tak to przebiegało dalej – podkreślił szef RMN.
Dopytywany, czy opłatę abonamentowa powinna zastąpić dotacja budżetowa na rzecz mediów publicznych, Czabański ocenił, że takie rozwiązanie byłoby „dobre”. Jak mówił, według szacunków, którymi dysponuje RMN, „rocznie na wszystkie media publiczne potrzeba około 2,5 mld złotych”. Zastrzegł, że część z tej kwoty, można by pozyskiwać ze sprzedaży reklam. – Mam nadzieje, że dotychczasowy system (finansowania mediów publicznych) ulegnie zmianie możliwe szybko – dodał Czabański.
Prezes TVP Jacek Kurski mówił z kolei, że reforma struktury organizacyjnej TVP „służy temu, żeby w optymalny sposób wykorzystywać jej zasoby”. – Do tej pory było tak (…) że ta sama osoba sobie zlecała, zamawiała, produkowała, potem się rozliczała i w sumie nie było winnego, jeżeli coś poszło nie tak. Chodzi o usprawnienie i uczynienie procesów decyzyjnych w TVP najbardziej przejrzystymi – tłumaczył.
Dodał, że w ramach reformy rozdzielona zostanie „sfera programmingu od sfery produkcji i rozliczania”. Podkreślił też, że TVP chce tanio i transparentnie produkować jak najlepsze programy, odpowiadające na zapotrzebowania widzów. Kurski przypomniał ponadto, że pilotaż zmian, który został już wprowadzony w Teatrze Telewizji, zakończył się sukcesem.
Prezes TVP ocenił też, że wdrażanie zmian w strukturze TVP, rozpoczęte na początku roku, zakończy się „do końca września, a najpóźniej do końca roku”. Podkreślił, że reforma jest obecnie na etapie, z którego „nie można się już cofnąć”.
Znikają dyrekcje TVP1, TVP2 i TVP3. Agnieszka Dejneka głównym szefem programowym
Jak już informowaliśmy od kwietnia br. Telewizja Polska wdraża kolejny etap zmian w strukturze – biuro koordynacji programowej zostało zastąpione przez biuro programowe. Na jego czele stanęła Agnieszka Dejneka – znikają dyrekcje TVP1, TVP2 i TVP3.
Mateusz Matyszkowicz po zlikwidowaniu stanowiska dyrektora TVP1 został wicedyrektorem biura programowego i będzie raportować do Dejneki. Do działu programowego przeszli także Dawid Wildstein i Piotr Pałka, obecni wiceszefowie TVP1. Nie będą już jednak zajmować stanowisk managerskich – jako redaktorzy zajmą się takimi samymi dziedzinami jak w Jedynce: Wildstein będzie odpowiadał za publicystykę, a Pałka – za rozrywkę. Stanowisko dyrektorskie utrzyma za to Marcin Wolski, który z szefa Dwójki przeszedł na dyrektora nowo utworzonej Agencji Kreacji Rozrywki, której powołanie TVP ogłosiła w grudniu ub.r.
– Krótko rzecz ujmując wszystkie anteny będą miały jednego dyrektora programowego. Biuro programowe przejmuje część kompetencji anten odpowiedzialnych za ramówkę, będzie również zarządzać budżetem programowym – mówi Wirtualnemedia.pl Jacek Kurski, prezes TVP.
Pierwsze doniesienia o planowanej reformie pojawiły się w lipcu ub.r. – portal Wirtualnemedia.pl informował wówczas, że nadawca publiczny zamierza powołać jednego dyrektora programowego (odpowiedzialnego za program w całej TVP) oraz planuje likwidację stanowisk dyrektorów anten. Na szefa programowego od początku typowany był Mateusz Matyszkowicz, obecny szef Jedynki.