Na kolejnym plakacie Platformy Obywatelskiej krytykującym premie i dotacje przyznawane przez obóz rządzących znalazł się o. Tadeusz Rydzyk. – Atakowali i atakują nas cały czas przeróżnymi kłamstwami, a najbardziej tym, jaki to rzekomo jestem bogaty. To wszystko miało służyć temu, żeby zniechęcić ludzi, żeby nie utrzymywali naszych katolickich mediów – skomentował o. Tadeusz Rydzyk. A „Nasz Dziennik” zachęca czytelników, żeby zgłaszali plakat do prokuratury.
Platforma Obywatelska od kilku tygodni prowadzi kampanię billboardową, w której wytyka różnym osobom z obozu rządzącego (na czele z ministrami) otrzymane przez nich premie, nagrody i dotacje. Na nowym plakacie umieszczono wizerunek o. Tadeusza Rydzyka z napisem, że „wziął 94 mln zł dotacji”.
W tej kwocie zawarte jest m.in. 26 mln zł dotacji na projekty geotermalne, które Fundacji Lux Veritatis (nadającej też Telewizję Trwam) przyznał Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach ugody sądowej.
Do tego plakatu ojciec Tadeusz Rydzyk odniósł się w wywiadzie w piątkowym wydaniu „Naszego Dziennika”. – Ostrzegał mnie przed tym szwajcarski ksiądz, który powiedział: „Tadeusz, oni ciebie zabiją!”. Zaskoczony tym zapytałem: „A w jaki sposób?”. „Odbiorą ci przez media dobre imię. Oni ci tego nie darują. Ja ich znam” – skomentował założyciel Radia Maryja, Telewizji Trwam i „Naszego Dziennika”.
Stwierdził, że rocznie dochodzi ok. trzech tysięcy ataków w prasie na Radio Maryja. – Atakowali i atakują nas cały czas przeróżnymi kłamstwami, a najbardziej tym, jaki to rzekomo jestem bogaty. To wszystko miało służyć temu, żeby zniechęcić ludzi, żeby nie utrzymywali naszych katolickich mediów. Oni chcą ludziom wmówić, że my, bracia, opływamy w luksusy kosztem naszych darczyńców – ocenił o. Rydzyk.
Przypomnijmy, że w lutym ub.r. „Wprost” oszacował, że wartość rynkowa podmiotów związanych z o. Tadeuszem Rydzykiem wynosi ok. 340 mln zł, co dałoby redemptoryście 83. miejsce na zeszłorocznej liście najbogatszych Polaków przygotowywanej przez tygodnik.
W odpowiedzi o. Rydzyk podkreślił, że te przedsięwzięcia nie są jego prywatną własnością. – Czy Radio Maryja, TV Trwam nadające na cały świat, Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej, wydawnictwa, świątynia – wotum wdzięczności za św. Jana Pawła II, wszystkie wydawane pisma, książki, „Nasz Dziennik” – czy to prywatna własność kogokolwiek z nas tu posługujących? Obserwujcie nas, ile godzin, dni i nocy pracujemy, służymy. I to bez grosza zapłaty, bo przecież jesteśmy zakonnikami – stwierdził.
Kilka miesięcy później redemptorysta podkreślił, że podmioty, które założył, wbrew tezom polityków opozycji nie są utrzymywane przez obecny rząd, tylko przez odbiorców. Skarżył się też, że w „Naszym Dzienniku” i Telewizji Trwam jest mało reklam spółek Skarbu Państwa.
– Strona liberalno-lewicowa również chce tworzyć „media katolickie”, ale tylko według ich wizji. Przykładem takich działań było utworzenie kanału Religia TV przez grupę ITI, w której jest TVN. I dlatego jest prowadzony tak ostry atak na media, na które oni nie mają wpływu – dodał o. Tadeusz Rydzyk w piątkowym „Naszym Dzienniku”. – A mówienie o pieniądzach jest najbardziej chwytliwe. Nie możemy zapominać, że duży wpływ na lewicę ma także masoneria. O działaniach masonerii rozmawiałem kiedyś z przewodniczącym komisji przy Episkopacie Niemiec i powiedział mi, że komisja stwierdziła jedno: z nimi nie ma dialogu – mówił redemptorysta – zaznaczył.
W„Naszym Dzienniku” przy tekście krytykującym plakat PO zamieszczono wzór pisma, który można przesłać do prokuratury, zawiadamiając, że przygotowanie i ekspozycja billboardu mogą być czynami karalnym. Dlaczego? Na plakacie bezprawnie wykorzystano wizerunek o. Rydzyka oraz zamieszczono nieprawdziwe i krzywdzące go informacje – czytamy we wzorze pisma.
W tekście zaznaczono, że wzór tego pisma „każdy z nas może wysłać do prokuratury w sprawie ścigania autorów kłamstw, których celem jest podważenie zaufania społecznego do o. Tadeusza Rydzyka”.