– Nigdy w życiu nie chciałem rozpoczynać takiej uroczystości – powiedział na początku naczelny Aktuality.sk Peter Bárdy. Dodał, że Ján Kuciak zginął, bo pracował w ten sposób, by ludzie mogli wiedzieć więcej.
Marek Vagovič, doświadczony dziennikarz śledczy Aktality.sk zauważył, że zorganizowana przestępczość zmieniła się w ostatnich latach i teraz zajmują się nią głównie ludzie w białych kołnierzykach, którzy dokonują skomplikowanych operacji finansowych, a nie prymitywni gangsterzy. Dlatego – zdaniem Vagoviča – potrzebni są teraz dziennikarze śledczy nowego pokolenia, których przedstawicielem był 27-letni Ján Kuciak. Dziennikarze opowiadali, że praca ich zamordowanego kolegi polegała głównie na szczegółowym analizowaniu i weryfikowaniu ogólnodostępnych informacji i danych, a nie na spotykaniu spotykaniu się z informatorami.
Peter Bárdy i redaktor naczelna konkurencyjnego dziennika i serwisu „SME” Beata Balogová podkreślali, że po morderstwie Jána Kuciaka, media którymi kierują – ale nie tylko one – zapomniały o konkurencji rynkowej i w tej sprawie przestały się ścigać na kliki i kto pierwszy poda informację, tylko zaczęły ze sobą współpracować. Dziennikarze dziękowali też za wyrazy wsparcia, które otrzymują od czytelników.
Ján Kuciak ostatnio zajmował się powiązaniami słowackich polityków z włoską mafią. Ciała Kuciaka i jego partnerki Martiny Kušnírovej zostały znalezione w ich domu w miejscowości Veľká Mača pod koniec lutego br. Dziennikarz został trafiony w klatkę piersiową, a jego partnerka w głowę. Na Słowacji wybuchły protesty uliczne i zmienił się rząd.