W wyemitowanym 27 lutego materiale w programie „Alarm!” TVP 1 pokazano warszawskie kamienice – przy ul. Mokotowskiej 8, Szucha 8, Nabielaka 9 i Szucha 16 – którymi zajmuje się tzw. komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji. W komentarzu wskazano m.in., że kamienice te „zostały przejęte w ramach złodziejskiej reprywatyzacji”. Autorzy zwrócili uwagę, że mieszkania w nich mają znane osoby, m.in. dziennikarze Edward Miszczak, Jarosław Gugała i Monika Olejnik oraz modelka Anja Rubik. W programie sugerowano też, że związek ze sprawą ma gangster zamieszany w przejmowanie kamienic w Krakowie.
Edward Miszczak i Monika Olejnik wydali oświadczenia w tej sprawie. Zostały one opublikowane w serwisie Tvn24.pl.
Oświadczenie Moniki Olejnik:
„Mieszkanie, w którym mieszkam, zostało kupione na wolnym rynku zgodnie z prawem. To mieszkanie, bez wad prawnych, zostało kupione za pośrednictwem agencji nieruchomości od ludzi, których nie znałam. Przed podpisaniem aktu notarialnego w listopadzie 2015 roku mój prawnik sprawdził bardzo dokładnie zarówno mieszkanie, jak i kamienicę, która nie podlegała reprywatyzacji. Negocjacje z poprzednimi właścicielami prowadzili moi pełnomocnicy. (…) Kamienica została wybudowana przez Oficerską Spółdzielnię Mieszkaniowo-Budowlaną dla generałów i pułkowników Józefa Piłsudskiego. (…) W ubiegłym tygodniu w kierunku mojego samochodu biegł jakiś mężczyzna i krzyczał: ‚pani redaktor, pani redaktor’. Jechałam sama i nie zatrzymałam się. W programie ‚Alarm!’ pokazano tę sytuację jako przykład tego, że nie chciałam rozmawiać. Nikt z dziennikarzy TVP i ‚Super Expressu’ nie kontaktował się ze mną w tej sprawie”.
Oświadczenie Edwarda Miszczaka:
„W związku z kłamliwym materiałem w TVP oświadczam, że mieszkanie na ulicy Mokotowskiej kupiłem na zasadach rynkowych od firmy, która była kolejnym właścicielem nieruchomości i która przeprowadziła całkowitą rekonstrukcję budynku. W momencie kupna przeze mnie nieruchomości w 2015 roku, nie było żadnych protestów mieszkańców, lub byłych mieszkańców, które, jak wynika z materiału TVP, miały miejsce wiele lat wcześniej. Również zapisy w księdze wieczystej nie wskazywały na żaden problem związany z nieruchomością. W związku z oszczerstwem zawartym w materiale kieruję sprawę na drogę sądową”.
Jarosław Gugała potwierdził nam, że on też będzie składał pozwy sądowe w tej sprawie.