Dyrektor Polskiego Radia 24 Paweł Badzio tłumaczy, że w niedzielę zwrócił uwagę Mai Borkowskiej na informację o Platformie Obywatelskiego, ponieważ podano ją o godz. 22, na podstawie depeszy PAP z godz. 18 z powołaniem się na 7 lutego. – Informację podałam też wcześniej, a to była powtórka, co jest dość oczywiste w radiu, w którym serwisy są co pół godziny. Nawet – według Pana wzorcowa – TVP Info podawała tę informację – odpowiada Borkowska.
We wtorek po południu Maja Borkowska poinformowała, że zakończyła współpracę z Polskim Radiem 24, w którym od wiosny ub.r. przygotowywała i przedstawiała serwisy informacyjne (wcześniej przez 20 lat była związana z radiową Trójką).
Dziennikarka wyjaśniła, że w niedzielę w czasie dyżuru zadzwonił do niej dyrektor stacji i polecił, żeby nie podawała już informacji o zapowiedzi złożenia przez Platformę Obywatelską projektu nowelizacji ustawy o IPN. Dyrektor zapytał też: „jutro pani pracuje? to się spotkamy”. Na tym rozmowa się skończyła – opisała.
Ostatecznie do spotkania doszło we wtorek, dyrektor Polskiego Radia 24 Paweł Badzio (pełni tę funkcję od kwietnia ub.r.) poinformował dziennikarkę, że kończy z nią współpracę, bo na jej miejsce jest nowa osoba (Paweł Walczyk, poprzednio reporter PR24, wcześniej związany z Radiem Plus i Telewizją Radom).
– Tak się nie da robić rzetelnego radia. Tym samym ostatecznie zakończyłam współpracę z Polskim Radiem. Nieszczególnie stać mnie na brak pracy, ale jeszcze mniej stać mnie na firmowanie tego wszystkiego swoim nazwiskiem – zaznaczyła Maja Borkowska.
We wtorek zespół public relations Polskiego Radia nie odniósł się do naszych pytań dotyczących tej sytuacji. Natomiast Paweł Badzio w nocy skomentował nasz wpis twitterowy informujący o końcu współpracy z Mają Borkowską.
– Hm…W serwisie Polskiego Radia 24 o 22 (!) tworzenie informacji z tweeta Grzegorza Schetyny za pośrednictwem depeszy PAP z godz. 18 z powołaniem się na 7 lutego? Miałem nie zwrócić na to uwagi? Ciekawe… – napisał Badzio. Rzeczywiście lider PO złożenie projektu nowelizacji ustawy o IPN zapowiedział na Twitterze w niedzielę tuż przed godz. 17.
– Niech Pan już lepiej nie brnie. Informację podałam też wcześniej, a to była powtórka, co jest dość oczywiste w radiu, w którym serwisy są co pół godziny. Nawet – według Pana wzorcowa – TVP Info podawała tę informację – odpowiedziała Maja Borkowska. – Tzn. bez nonszalancji: miałem wrażenie, że mogę w tej sytuacji, ze względu na czas i znaczenie informacji, interweniować. I tyle. Jeśli chodzi o naszą współpracę: trwała pół roku. Postanowiłem ją zakończyć. Nie zawsze wszystko się udaje – dodał dyrektor Polskiego Radia 24.
– I miał Pan do tego pełne prawo. Niestety okoliczności i doświadczenia każą dziwnie łączyć jedno z drugim. Poza tym, o godz.15:30 poinformował mnie Pan, że nie mam dyżuru, który zaczyna się o 18. W takim stylu zakończył Pan współpracę, gwoli ścisłości – zaznaczyła Borkowska.