RASP i Mark Dekan pozywają i oskarżają Wojciecha Biedronia za teksty w „Sieci”, WP szykuje pozew przeciw Michałowi Karnowskiemu

Wojciech Biedroń i Michał Karnowski

Ringier Axel Springer Polska i Mark Dekan, CEO Grupy Onet-RASP, oprócz pozwów cywilnych skierowali przeciw Wojciechowi Biedroniowi prywatny akt oskarżenia z artykułu 212 Kodeksu karnego. Z kolei Wirtualna Polska nie złożyła jeszcze pozwu przeciw Michałowi Karnowskiemu, ale zapewnia, że nie rezygnuje z działań prawnych wobec publicysty.

Działania prawne Ringier Axel Springer Polska i Marka Dekana wobec Wojciecha Biedronia dotyczą jego artykułów w tygodniku „W Sieci” (obecnie działającym pod nazwą „Sieci”) z wiosny ub.r. Szeroko komentowany był wtedy mail, który Mark Dekan, CEO Ringier Axel Springer Polska AG, wysłał do pracowników polskiego oddziału firmy. Napisał w nim m.in., że większość czytelników gazet należących do tego koncernu popiera członkostwo Polski w UE. – Podpowiedzmy im co zrobić, żeby pozostać na pasie szybkiego ruchu i nie skończyć na parkingu. Stawką w tej grze jest wolność i pomyślność przyszłych pokoleń – stwierdził.

Na łamach „W Sieci” (Fratria) bardzo krytycznie oceniono tego maila. Wojciech Biedroń, który pracował w „Fakcie” w latach 2003-2014, napisał, że teksty o tematyce politycznej w tym dzienniku miał oceniać niemiecki przedstawiciel wydawnictwa, Peter Prior. – Artykuły przygotowywane przez dziennikarzy były najpierw tłumaczone przez sekretarkę, a potem przesyłane mu mailem. Prior czytał i pouczał dziennikarzy, jeśli ci napisali artykuły krytyczne wobec rządu PO, Donalda Tuska czy Lecha Wałęsy – stwierdził Biedroń. Ringier Axel Springer Polska zapowiedział pozwanie dziennikarza i wydawcę „Sieci” za tę publikację.

Jak udało nam się ustalić, RASP skierował w tej sprawie pozew przeciw Wojciechowi Biedroniowi i Fratrii dotyczący tekstu Biedronia „Maski opadły”, a Mark Dekan skierował analogiczny pozew dotyczący artykuły Biedronia „Redaktorzy pod nadzorem”. W obu pozwach zarzucono dziennikarzowi i wydawcy naruszenie dóbr osobistych. Pozywający domagają się publikacji przeprosin (nie udało nam się ustalić, czy także odszkodowania lub zadośćuczynienia).

W zeszłym tygodniu Wojciech Biedroń podał na Twitterze, że Mark Dekan skierował przeciw niemu także prywatny akt oskarżenia z artykułu 212 Kodeksu karnego. Przepis ten stanowi, że pomówienie osoby lub podmiotu w mediach podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku, a sąd może też przyznać nawiązkę pokrzywdzonemu lub na wskazany przez niego cel.

Biuro prasowe Grupy Onet-RAS Polska potwierdziło portalowi Wirtualnemedia.pl, że przeciw Wojciechowi Biedronowi skierowano prywatny akt oskarżenia. – W sprawie karnej, która jest prowadzona przed sądem pierwszej instancji nie odbyła się jeszcze żadna rozprawa. Sprawa jest prowadzona z wyłączeniem jawności, wobec czego szczegółów dotyczących tej sprawy nie możemy ujawniać – poinformowało.

Michał Karnowski, członek zarządu Fratrii ds. redakcyjnych, w rozmowie z Wirtualnemedia.pl krytykuje działania prawne podjęte przez Grupę Onet-RAS Polska. – To kolejny dowód na to, jak wolność słowa wyobrażają sobie niektóre wielkie koncerny założone przez Niemców, wydające poważne i mniej poważne serwisy i gazety dla Polaków. Usta pełne haseł o wolności słowa, natomiast w codziennych relacjach bardzo brutalne używanie przewagi finansowej i prawnej – stwierdza. – Mają możliwość odpowiedzenia na każdą krytykę, mają wielokrotnie większe zasięgi, mogą nas skrytykować, co też wielokrotnie czynią – podkreśla.

– To próba zamknięcia nam ust, zgaszenia krytyki, ma wywołać efekt paraliżujący i zastraszający, bo tych pozwów jest bardzo dużo – uważa Karnowski.

Wirtualna Polska nie rezygnuje z pozwania Michała Karnowskiego

Pod koniec grudnia ub.r. Wirtualna Polska opisała, że w niedzielę 24 grudnia Michał Karnowski robił zakupy w sklepie (początkowo pomylono go z Jackiem Karnowskim) , mimo że publicyści „Sieci” wiele razy popierali ograniczenie handlu w niedziele.

Michał Karnowski na Twitterze określił Wirtualną Polskę m.in. jako „parówkowe szambo Machały”. Na to WP zwróciła się do publicysty, żeby przeprosił za ten wpis. – Mamy nadzieję, że zakończymy sprawę polubownie i nie będziemy zmuszeni do podejmowania dalszych działań – dodali przedstawiciele portalu.

Karnowski nie zamierza przepraszać. Na razie nie dostał też pozwu od Wirtualnej Polski. Jednak biuro prasowe firmy zapewniło Wirtualnemedia.pl, że WP nie zrezygnowała z działań prawnych wobec publicysty i zostanie przeciw niemu skierowany pozew.

Członek zarządu Fratrii jest pewny swego w tym sporze. – Zgłosiło się bardzo dużo osób, które są gotowe świadczyć, że nawet najostrzejsze określenia w odniesieniu tego dzieła pana Machały są uzasadnione – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl.