Jak dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”, według stanu z początku stycznia br. w centrali i ośrodkach regionalnych Telewizji Polskiej jest zatrudnionych 86 osób na stanowiskach dyrektorów i wicedyrektorów. Tymczasem dwa lata wcześniej, przed powołaniem Jacka Kurskiego i Macieja Staneckiego do zarządu TVP, w firmie było 38 dyrektorów i 31 wicedyrektorów, a więc łącznie 69.
Jednocześnie liczba doradców zarządu spółki wzrosła z trzech do dziewięciu, a liczba osób na stanowiskach kierowniczych – ze 170 do 173. W przypadku doradców najbardziej komentowano dwie nominacje: w połowie sierpnia ub.r. taką funkcję objęła Marzena Paczuska, po tym jak na stanowisku szefa „Wiadomości” zastąpił ją Jarosław Olechowski. Natomiast w lutym 2016 doradcą zarządu został Jan Maria Tomaszewski, prywatnie kuzyn prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego (niedawno w wywiadzie w „DGP” Tomaszewski przekonywał, że to pokrewieństwo nie miało wpływu na jego angaż w TVP).
Tymczasem łączna liczba pracowników Telewizji Polskiej znacząco zmalała. W czerwcu ub.r. Jacek Kurski podał, że zatrudnienie etatowe w firmie od początku 2016 roku zmniejszyło się z 2,83 tys. do ok. 2,6 tys. osób. Natomiast w odpowiedzi na interpelację poselską poinformował, że wartość premii przyznawanych przez zarząd spółki zmalała w 2016 roku o 37,8 proc.
Biuro prasowe Telewizji Polskiej wyjaśnia, że opisany przez „DGP” wzrost liczby osób na stanowiskach dyrektorskich i kierowniczych jest przejściowy i wynika z reformy organizacyjnej w firmie. Szczegółowy plan tych zmian, które mają być wprowadzane przez cały br., przyjęto w grudniu. W centrali TVP mają zniknąć stanowiska wielu dyrektorów stacji, których kompetencje przejmie przede wszystkim dyrektor biura programowego (tę funkcję z początkiem marca ma objąć Mateusz Matyszkowicz, obecnie szef TVP1).
W efekcie od początku kwietnia liczba dyrektorów w TVP ma zmaleć do 42, wicedyrektorów – do 32, kierowników – do 168, a doradców zarządu – do 6.
Według ustaleń „DGP” w 2016 roku dyrektorzy i wicedyrektorzy w spółce średnio zarabiali 18,8 tys. zł brutto miesięcznie, doradcy zarządu – 19,2 tys. zł, a kierownicy – 9,7 tys. zł (bez nagród i premii).
TVP z malejącymi wpływami, kredytem i inwestycjami
W 2016 roku Telewizja Polska zanotowała spadek wpływów o 6,8 proc. do 1,47 mld zł, wzrost kosztów operacyjnych o 8,2 proc. do 1,65 mln zł oraz 176,7 mln zł straty netto. W sprawozdaniu do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji publiczny nadawca podał, że w 2016 roku zanotował 872 mln zł wpływów reklamowych (o 5,4 proc. mniej niż rok wcześniej) i 365,5 mln zł z abonamentu radiowo-telewizyjnego (o 9,6 proc. mniej niż w 2015 roku). Sprawozdania za ub.r. firma jeszcze nie złożyła, od stycznia do lipca zanotowała 27 mln zł straty, natomiast w całym ub.r. ma mieć wynik netto zbliżony do zera.
Pod koniec lipca ub.r. Telewizja Polska uzyskała 800 mln zł kredytu ze Skarbu Państwa, z czego połowę ma przeznaczyć na inwestycje technologiczne. Natomiast w ramach nowelizacji budżetu w 2017 i 2018 roku dostanie 860 mln zł rekompensaty z budżetu państwa za wpływy z abonamentu utracone w latach 2010-2017 wskutek zwolnienia z tej opłaty niektórych grup społecznych.
W listopadzie Jacek Kurski zapowiedział, że ok. 150 mln zł nadawca przeznaczy na rozwój swoich ośrodków regionalnych. Natomiast 20 mln zł będzie kosztowało nowe studio TVP Info, które ma ruszyć w drugiej połowie br. Firma planuje również budowę hal zdjęciowych przy swojej siedzibie na ul. Woronicza, żeby więcej dużych produkcji realizować we własnym zakresie.