Po tym jak w „Superwizjerze” TVN pokazano reportaż o środowisku polskich neonazistów, działania w tej sprawie zapowiedzieli premier oraz ministrowie spaw wewnętrznych i sprawiedliwości. Jednak według niektórych publicystów tygodnika „Sieci” materiał nie jest całkowicie wiarygodny, a rządzący przesadnie na niego zareagowali. Natomiast w „Wiadomościach” reakcję rządu zestawiono z „podwójnymi standardami Brukseli”.
W reportażu wyemitowanym w „Superwizjerze” w sobotę wieczorem pokazano efekty śledztwa dziennikarskiego, w ramach którego reporterzy przeniknęli do środowiska skupionego wokół stowarzyszenia Duma i Nowoczesność oraz fundacji Orle Gniazdo.
Z ukrytych kamer nagrali m.in. obchody rocznicy urodzin Adolfa Hitlera, w czasie których eksponowano swastyki, śpiewano nazistowskie pieśni, chwalono przywódcę III Rzeszy, a niektórzy przebrali się w hitlerowskie mundury.
Na materiał szybko zareagowali przedstawiciele rządu. – Propagowanie faszyzmu lub innych totalitaryzmów jest nie tylko niezgodne z polskim prawem. Jest przede wszystkim deptaniem pamięci naszych przodków i ich bohaterskiego wysiłku walki o Polskę sprawiedliwą i wolną od nienawiści. Nie ma przyzwolenia na tego typu zachowania i symbole – napisał na Twitterze w niedzielę po południu premier Mateusz Morawiecki. – W sprawie bulwersujących wydarzeń opublikowanych prze#TVN24 w programie „Superwizjer” rozmawiałem dzisiaj z Ministrem Sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro. Za chwilę będą opublikowane oficjalne komunikaty w tej sprawie – poinformował Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych administracji.
W komunikacie MSWiA zapowiedziano, że Brudziński w poniedziałek będzie rozmawiał o tej sprawie z komendantem głównym policji nadinsp. Jarosławem Szymczykiem oraz Bogdanem Święczkowskim, pierwszym zastępcą prokuratora generalnego i prokuratorem krajowym. Z kolei Zbigniew Ziobro polecił prokuratorowi regionalnemu w Katowicach wszczęcie śledztwa w sprawie publicznego propagowania faszyzmu oraz posiadania przedmiotów o takiej symbolice przez działaczy organizacji Duma i Nowoczesność.
Reportaż TVN był komentowany przez dziennikarzy na Twitterze. Większość doceniła to, że autorom udało się przeniknąć do środowiska neonazistów i zdemaskować ich prawdziwe poglądy. Jednocześnie ocenili, że władze niewystarczająco zwalczały takie zachowania, a nawet przyzwalały na nie.
– Prokurator, który w 2009 oskarżał Mateusza S. został zdegradowany. Wyrok z 2016 uchylony, a sprawa umorzona. Zespół w MSWiA który monitorował Dumę i Nowoczesność -rozwiązany, Rada ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej przy Premierze- zlikwidowana…. – wyliczył Bertold Kittel, współautor materiału „Superwizjera”.
– Obejrzałem „Superwizjer”. Ale jestem spokojny. Ta władza zniszczy wszelkie przejawy neonazizmu, rasizmu, antysemityzmu. Chyba nikt nie ma wątpliwości, prawda? – ironizował Tomasz Lis z „Newsweeka”. – Problemem w Polsce są nie tylko neonaziści, uważający się za patriotów i prawdziwych Polaków, ale przedstawiciele władz, którzy udając, że ich nie widzą, dają przyzwolenie na ich działalność – stwierdził Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”. – Zdumiewające jest to głośne milczenie posłów PiS, na TT zwykle bardzo aktywnych, po materiale TVN24 o neonazistach, zwących się „prawdziwymi Polakami” – zaznaczył.
Publicyści „Sieci”: TVN chce połączyć rząd PiS z neonazizmem
Za to niektórzy publicyści tygodnika „Sieci” skrytykowali przedstawicieli rządu za reakcję na reportaż TVN. – Nie słychać, żeby kanclerz Niemiec reagowała na każdy wybryk miłośników Adolfa, a w Niemczech to sprawa naprawdę drażliwa – napisał Stanisław Janecki. – Naprawdę nie widzi Pan różnicy? – zapytał go Wojciech Pawlak. – Nie widzę potrzeby. Powaga urzędu – odpowiedział Janecki. – Jedna prowokacja (dziennikarska) TVN o szerzącym się w Polsce faszyzmie i wszyscy oficjele stają na baczność. Może sprawdzić do końca co i jak było, bo czuć to ustawką na odległość. Czy ktoś poza TVN widział w Polsce faszyzm? – napisał Ryszard Makowski.
– Polska 2018. Grupa debili robi imprezkę ku czci Hitlera i układa swastykę z wafelków. Ostra reakcja służb i rządu. Europa Zachodnia 2018. Tysiące osób wrzeszczy- zabić Żydów. Ataki na synagogi. Bagatelizacja rosnących, naziolskich sentymentów-m.in. wśród muzułmańskiej mniejszości – skomentował Dawid Wildstein z TVP Info. – Nazioli tępić. Ale to nie znaczy, że polubię typków, którym nazizm zaczął przeszkadzać dopiero gdy PiS doszedł do władzy. „Antyfaszystów” podniecających się czerwoną gwiazdą. Donoszących na Polskę, którym nie przeszkadza to co się dzieje w Niemczech. Dla nich mam tylko pogardę – dodał.
Podobną opinię wyraził Michał Karnowski, publicysta „Sieci”. – Rządzący obóz i środowiska wokół niego skupione stanowczo i konsekwentnie odrzucają dziedzictwo obu totalitaryzmów, tak samo, jak zrobili to nasi przodkowie przed, w czasie i po II Wojnie Światowej. Dlatego sprzeciw budzi to, co telewizja TVN próbuje robić przy tej okazji: obarczanie obozu rządzącego odpowiedzialnością za ekscesy grupki neonazistów. To skandaliczne i nieuprawnione – stwierdził w komentarzu na wPolityce.pl.
W serwisie zwrócono też uwagę na opinie z Twittera, że materiał „Superwizjera” nie do końca jest wiarygodny. Zastanawiano się przede wszystkim, dlaczego wyemitowano go właśnie teraz, podczas gdy przedstawione w nim wydarzenia miały miejsce w połowie ub.r.
– Dlatego, żeby wypuścić przed wizytą Tillersona w PL i PMM (premiera Mateusza Morawieckiego – przyp.) w USA – zasugerował Maciej Świrski, członek zarządu Polskiej Fundacji Narodowej. – Wszyscy pamiętamy ile czasu Michnik ze Smoleńskim smażyli materiał śledczy: „Przychodzi Rywin do Michnika” -;) – ironizowała Marzena Paczuska, doradczyni prezesa Telewizji Polskiej. – Po prawdzie to ten materiał natychmiast powinien dotrzeć do prokuratury. Instrumentalnie potraktowany, miał posłużyć do atakowania polityków, państwa? O takim spisku mowa? – zapytała.
W „Wiadomościach” reakcję rządu zestawiono z „podwójnymi standardami Brukseli”
O reakcji przedstawicieli rządu na wydarzenia ujawnione przez reporterów TVN poinformowano w niedzielę w głównych programach informacyjnych Telewizji Polskiej. Pokazano m.in. krótkie wypowiedzi Joachima Brudzińskiego i Zbigniewa Ziobro, mocno krytykujących postawy neonazistowskiej i zapowiadających działania organów państwa.
W „Wiadomościach” te informacje znalazły się w materiale zapowiedzianym tytułem: „Podwójne standardy Brukseli”. – Guy Verhofstadt uniknie odpowiedzialności za kłamliwe określenie uczestników Marszu Niepodległości faszystami. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego oddalił skargę polskich eurodeputowanych. Ale w innej sprawie Parlament Europejski – reaguje zupełnie inaczej. Chce ukarać Ryszarda Czarneckiego, który skrytykował europosłankę Platformy Obywatelskiej za udział – jego zdaniem – w antypolskim filmie wyemitowanym w niemieckiej telewizji – powiedział Michał Adamczyk w zapowiedzi materiału.
– W przeciwieństwie do Parlamentu Europejskiego, który nie potępił haniebnej wypowiedzi lidera europejskich liberałów, polskie władze reagują ostro i stanowczo na wszelkie przejawy komunizmu, faszyzmu i nazizmu. Chodzi o doniesienia medialne, że w Polsce działa organizacja neonazistowska czcząca Hitlera – stwierdził w materiale Jakub Krzyżak, po czym pokazano wpis twitterowy Mateusza Morawieckiego oraz komentarze Brudzińskiego i Ziobry.
– Kolegom z „Panoramy” przez gardło nie przeszło, że reportaż o nazistach był w TVN24. My w „Wydarzeniach” podaliśmy bez problemu – skomentował Jan Kunert z Polsat News. Zaznaczmy, że w piątek to „Fakty” TVN krytykowano za to, że informując o dymisjach w kierownictwie Ministerstwa Obrony Narodowej, nie powołały się na Marcina Makowskiego i Fakt.pl, którzy podali to wcześniej.