Poniedziałkowe wydanie „W tyle wizji” w TVP Info nie zaczęło się zgodnie z ramówką o godz. 21:50, tylko o 22:30. W międzyczasie kanał pokazał powtórkę jednego z wydań „Magazynu śledczego Anity Gargas”.
Na początku „W tyle wizji” Marcin Wolski, prowadzący to wydanie z Rafałem Ziemkiewiczem, poinformował, że jest ono nadawane z opóźnieniem i z innego studia, mieszczącego się nie w siedzibie stacji programów informacyjnych Telewizji Polskiej przy placu Powstańców Warszawy, tylko w siedzibie głównej TVP przy ul. Woronicza. Zaznaczył, że przyczyną jest awaria techniczna.
Na twitterowym profilu „Magazynu śledczego Anity Gargas” poinformowano, że w biurze przy placu Powstańców Warszawy doszło do pożaru w rozdzielni prądu.
Informujemy. Pożar rozdzielni prądu w siedzibie programów informacyjnych TVP na Pl.Powstańców Warszawy spowodował, że na antenie TVP Info zamiast #wtylewizji pojawiła się powtórka #Magazynśledczy. Awaria jest usuwana. A jutro premierowy odcinek naszego programu w #TVP1, 21.35.
— Śledczy Anity Gargas (@MagazynSledczy) 8 stycznia 2018
Opóźnienie „W tyle wizji” sprawiło, że „Info wieczór” i kolejne pozycje z wieczornej ramówki TVP zostały przesunięte o pół godziny.
Telefon od widza „Szkła kontaktowego”
Pod koniec „W tyle wizji extra” do studia dodzwonił się mężczyzna, który stwierdził, że chciał się połączyć ze „Szkłem kontaktowym” w TVN24. – Jakoś tak myślałem, że panowie zmienili stację i pracują w TVN-ie – dodał. – Oj, to nas pan tu sięgnął, zmacał pod żebro. A gdybyśmy pracowali w TVN-ie, to coby chciał nam pan powiedzieć? – zapytał Rafał Ziemkiewicz.
– Proszę panów, nie o to mi chodzi. Tylko o to, że wasz program jest lustrzanym odbiciem pierwowzoru, który nazywa się „Szkło kontaktowe” – ocenił widz. Na to Ziemkiewicz zwrócił uwagę, że w „W tyle wizji” pokazywane są autorskie materiały: nie same zabawne wypowiedzi polityków i sytuacje z ich udziałem, tylko wzbogacone o fragmenty piosenek, filmów i seriali.
– Pozdrawiam, towarzysza Wolskiego szczególnie – rzucił na koniec widz, nawiązując do tego, że Marcin Wolski w latach 1975–1981 należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (po ogłoszeniu stanu wojennego został zwolniony z Polskiego Radia, wydano też zakaz zatrudniania go w mediach państwowych).
Widzowie żartowali też ze „Szkła kontaktowego”
Dodajmy, że osoby starające się zbić prowadzących z pantałyku od czasu do czasu dzwonią również do „Szkła kontaktowego”. Najpopularniejszy stał się fragment z sierpnia 2011 roku, kiedy widz na antenie nie chciał rozmawiać z gospodarzami programu, tylko podawał hasło „Okoń”. Niedługo potem na podobne żarty ze „Szkła” umawiali się użytkownicy portalu Wykop.pl.
Z kolei wiosną 2013 roku, kiedy szeroko krytykowano ofertę platformy nc+ (jej współwłaścicielem jest TVN), startującej wtedy po fuzji Cyfry+ z N, do programu dzwonili zdenerwowani klienci. A na początku 2015 roku kilkoro widzów na antenie „Szkła kontaktowego” dziwiło się, że TVN24 nie informuje o publikacjach „Wprost” na temat Kamila Durczoka.