grudzień 2017
Ziemowit Kossakowski ma wrócić do TVP
Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski zapowiedział, że Ziemowit Kossakowski, zawieszony dziennikarz TVP Info, wróci do pracy w publicznym nadawcy. – Chcę, żeby ludzie poddawani praniu mózgu przez Polsat i przede wszystkim TVN, mieli prawo do prawdziwej informacji. Jesteśmy bliżsi prawdy niż oni – stwierdził w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
OKO.press brakuje 28 tys. zł miesięcznie
Redakcja OKO.press (wydawanego przez Fundacja Ośrodek Kontroli Obywatelskiej „OKO”) poinformowała, że w br. średnie wpływy serwisu wynoszą 104,8 tys. zł miesięcznie, a wydatki – 132,5 tys. zł. Witryna korzysta obecnie z dwóch grantów: z Fundacji Batorego i Sigrid Rausing Trust. Wydająca serwis Fundacja Ośrodek Kontroli Obywatelskiej „OKO” w ub.r. miała 1,08 mln zł wpływów i 138,2 tys. zł wyniku netto.
Jacek Kurski pisze do Adama Bodnara: dziennikarze TVP też mają prawa człowieka i obywatela, proszę o tym pamiętać
Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski napisał do Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara w sprawie serii ataków na dziennikarzy TVP – dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Pretekstem do wystosowania listu były gratulacje, jakie RPO skierował po wyróżnieniu Obywateli RP nagrodą im. Zbigniewa Hołdy.
Reforma w strukturach TVP będzie wprowadzana etapami
W Telewizji Polskiej trwa reforma organizacyjna spółki, która obejmie piony programowania, kreacji i produkcji. Obejmie ona m.in. scalenie redakcji anten do jednego biura programowego, które będzie odpowiedzialne za ramówki wszystkich kanałów. – Niedługo nie będzie mnie na stanowisku, bo po prostu nie będzie Dwójki – podsumowuje reformę Marcin Wolski, obecny dyrektor TVP2.
Michał Karnowski do Piotra Kraśko: Gnębienie dziennikarzy w sądach jest bez sensu
Przed sądem okręgowym w Warszawie stanął we wtorek Michał Karnowski, członek zarządu spółki „Fratria”, który został pozwany przez Piotra Kraśko. Poszło za okładkę z 2015 roku, na której dziennikarz TVN wystąpił jako prowadzący „Dziennik Telewizyjny” stanu wojennego. – Nikt rozsądny nie wziął tej okładki poważnie, to była satyra – komentuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Karnowski.