Prokuratorzy i pracownicy IPN mają uważać na kontakty z mediami

Krajowa Rada Prokuratorów radzi prokuratorom, żeby byli powściągliwi w kontaktach z mediami, a najlepiej w ogóle ich unikali. Natomiast prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek utworzył listę pracowników, którzy mogą się wypowiadać w mediach.

Krajowa Rada Prokuratorów przyjęła zbiór zasad etyki, który ma zastąpić wytyczne obowiązujące od września 2012 roku – poinformowała „Rzeczpospolita”. W nowych zasadach etyki zapisano, że prokuratorzy mają być bardziej powściągliwi w kontaktach z mediami i z zasady mają ich unikać. „Na większe formy wypowiedzi potrzebo­wać będą oficjalnie i wprost wyrażonej zgody przełożo­nych. Działalność na Twitterze czy Facebooku ma być mocno ograniczona, nie ma mowy o korzystaniu z mediów społecznościowych w godzinach pracy” – czytamy w „Rz”.

Biuro prasowe Prokuratury Krajowej zapewnia, że nie chodzi o cenzurowanie prokuratorów. „W żadnym razie postulat zachowania norm kultury i powściągliwości emocjonalnej w wypowiedziach publicznych nie może być traktowany jako »kneblowanie ust« prokuratorom” – stwierdza biuro prasowe Prokuratury Krajowej w przesłanym „Presserwisowi” stanowisku. „Właśnie troska o bezpieczeństwo w zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej powoduje zalecenie szczególnej powściągliwości, w korzystaniu z mediów. Wymóg w tym zakresie ma wyraźnie charakter etyczny”- czytamy dalej.

Z kolei według informacji „Faktu” prezes IPN wystosował do pracowników pismo z wytycznymi, kto może rozmawiać z dziennikarzami. „Na liście uprawnionych pre­zes IPN umieścił siebie, swoich zastępców, ich doradców oraz dyrektorów biur i oddziałów te­renowych. W trzech ostatnich przypadkach z zastrzeżeniami, że wypowiedzi mogą dotyczyć jedynie kwestii merytorycz­nych z zakresu, którym dana jednostka się zajmuje” – podał „Fakt”.

– Pismo prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dr. Jarosława Szarka, skierowane do podległych mu pracowników, ma na celu określenie zasad dotyczących zabierania głosu w imieniu IPN, wystąpień publicznych oraz budowanie pozytywnego wizerunku Instytutu. Opisane w nim procedury są w znacznej mierze powtórzeniem zasad sformułowanych już w podobnych pismach wysyłanych przez poprzednich prezesów IPN – twierdzi Jarosław Tęsiorowski, rzecznik IPN.