90 lat Radia Katowice.
Wiecie, jak robi się newsa w radiu? W Polskim Radiu Katowice mają nowoczesny sprzęt, a wszystko robi się za pomocą „kilku przycisków”, choć wciąż jest to ogrom pracy. Na początku istnienia Polskiego Radia Katowice, w roku 1927, było jeszcze trudniej.
Sercem radia niezmiennie pozostaje rozdzielnia, choć niezbudowana już z tak dużej liczby urządzeń i kabli dzięki technologii. Mniejsza, lecz nadal pokaźna, umożliwia połączenie między studiami i światem zewnętrznym.
Niezmienny w pracy radiowego reportera pozostaje także przyjaciel, jakim jest mikrofon. Wśród reporterów wciąż pożądane są natomiast takie umiejętności, jak duża wiedza dotycząca kraju i świata czy łatwość w nawiązywaniu kontaktów z ludźmi.
– Najgorsze jest wstawanie rano o 3.30, by zdążyć na program o 5.00 – śmieje się Dawid Damszel, gdy pytamy go, co jest najtrudniejsze w codziennej pracy dziennikarza radiowego.
– Trzeba zebrać rozmówców do swoich materiałów, a później założyć słuchawki, odsłuchiwać i montować w specjalnym programie – tłumaczy. Czasem bywa tak, że tworzenie materiałów, na przykład do popołudniowego magazynu reporterów, to walka z czasem. Magazyn startuje o godz. 15, ale materiały zsyła się już około 13, bo musi się z nimi zapoznać też prowadzący. – Adrenalina jest motywująca – przyznaje Dawid.
Dużą część dnia reporterzy spędzają na – jak sami mówią – słuchaniu „ludzi z ulicy”. To mieszkańców pytają o opinie dotyczące wielu spraw, przeprowadzają tzw. sondy uliczne.
– Czasem łatwo znaleźć chętną do rozmowy osobę, czasem trudniej – mówi Agnieszka Locha, reporterka.
Tematy ustala się na spotkaniu newsroomu, które odbywa się o godz. 8.30. A później w miasto!
Dziennikarze radiowi nie tylko montują i przeprowadzają wywiady, ale prowadzą też różnorodne programy czy audycje. O 10.15 w studiu spotkaliśmy Cezarego Orzecha (z prawej) i Łukasza Szweja. Po zakończeniu magazynów i programów dzień pracy się jednak nie kończy, bo przecież trzeba zebrać materiały na audycje w następnych dniach.
W niedzielę, 3 grudnia, w godz. 10-16, w Radiu Katowice trwał dzień otwarty, który cieszył się dużym zainteresowaniem. Każdy, kto tam przyszedł mógł zobaczyć radiowców przy pracy, zwiedzić radio, zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Odtworzyli audycję sprzed 90 lat
Wyłączą komputery i wzmacniacze, odłożą na bok płyty, taśmy i dyskietki. Zostaną tylko mikrofony, głosy, brzmienie instrumentów i pytanie: „Czy to się uda?”. W taki sposób dziennikarze Polskiego Radia Katowice zapowiadali niezwykłą audycję, którą zgodnie z planem mieli nadawać dziś, 4 grudnia, od godz. 9. do 13. w 90-lecie istnienia Radia Katowice.
Zamysł był taki, by odtworzyć audycję sprzed lat, bez nagrań i montażu, za to z muzyką zespołów na żywo. Autorem pomysłu jest red. Marek Ciepliński, a audycję prowadził prezes radia Piotr Ornowski.