Krystyna Bochenek została patronką liceum

W czwartek (23.11) w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach odbyła się wyjątkowa uroczystość. Działające w szpitalu XXI Liceum Ogólnokształcące otrzymało imię Krystyny Bochenek.

Od czwartku (23 listopada) XXI Liceum Ogólnokształcące w Katowicach ma wyjątkową patronkę. Została nią Krystyna Bochenek. Z wnioskiem o ustanowienie takiej patronki zgłosiła się rada pedagogiczna Zespołu Szkół Specjalnych nr 6 w Katowicach, w ramach którego funkcjonuje szpitalne liceum.

– Pani Krystyna była wielką propagatorką zdrowego trybu życia, ma również olbrzymie zasługi w popularyzacji poprawnej polszczyzny. Była też związana z Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. Prowadziła m. in. aukcję charytatywną, która towarzyszyła otwarciu naszego szpitala – wyjaśnia Anna Jóźwik-Wabik, dyrektor ZSS nr 6.

Uroczystość nadania szkole imienia odbyła się w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, w którym działa liceum. Była uroczysta msza święta oraz odsłonięcie tablicy informacyjnej.

– Pani Krystyna była wielką propagatorką zdrowego trybu życia, ma również olbrzymie zasługi w popularyzacji poprawnej polszczyzny. Była też związana z Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. Prowadziła m. in. aukcję charytatywną, która towarzyszyła otwarciu naszego szpitala – wyjaśnia Anna Jóźwik-Wabik, dyrektor ZSS nr 6.

Uchwała w sprawie nadania imienia patronki została przez katowickich radnych przyjęta 21 września tego roku. Jutro podczas uroczystości odczyta ją oficjalnie Krystyna Siejna, przewodnicza Rady Miasta Katowice. Uroczystość zbiega się z jubileuszem powołania w Katowicach samodzielnej szkoły szpitalnej. Choć nauczanie na oddziałach dziecięcych w katowickich szpitalach prowadzono już w latach 50., to szkoła jako samodzielny podmiot powstała dopiero w roku 1977. Obecnie, pod szyldem Zespołu Szkół Szpitalnych nr 6 w Katowicach, placówka prowadzi zajęcia nie tylko w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka, ale i w Katowickim Centrum Onkologii.

ZSS nr 6 zatrudnia 45 nauczycieli. Z ich wiedzy i wsparcia każdego dnia korzysta ok. 200 pacjentów – uczniów szkół podstawowych i średnich oraz dzieci objętych obowiązkiem przedszkolnym. Zajęcia trwają cały rok, również w wakacje. Odbywają się głównie w świetlicach na poszczególnych oddziałach szpitala. Z dziećmi chorymi obłożnie nauczyciele pracują natomiast w sali chorych. Takich uczniów jest ok. 30 proc.

– Programowo niczym nie różnimy się od klasycznych szkół. Realizujemy ministerialny program, również ten przedszkolny, pracujemy z tymi sami podręcznikami co dzieci zdrowe, omawiamy te same lektury. Część małych pacjentów trafia do GCZD na wiele tygodni, a nawet miesięcy. Dla nich lekcje w szpitalu to jedyna szansa, by po powrocie do zwykłej szkoły nie mieć zbyt wielkich zaległości – podkreśla dyrektor Anna Jóźwik-Wabik.

Różnic w porównaniu do zwykłych szkół jest jednak sporo. Nie ma tradycyjnych klas, uczniowie, nawet jeśli wspólnie przebywają w świetlicy podczas lekcji, pracują z nauczycielami indywidualnie. Zajęcia odbywają się popołudniami, kiedy w szpitalu skończą się obchody i konsultacje medyczne. Uczniom nie zadaje się tradycyjnych prac domowych. Jak mówi dyrektor Anna Jóźwik-Wabik, edukacja to tylko jedno z zadań szpitalnej szkoły. Zobacz galerię – Jesteśmy również po to, by choć częściowo zmniejszyć stres związany z pobytem w szpitalu. Nauczyciele, podręczniki, lekcje – to namiastka normalności dla tych dzieci. Nauka w szpitalu jest pomostem pomiędzy czasem przed hospitalizacja a etapem po szpitalu.