Prof. Barbara Engelking, przewodnicząca Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej przy Premierze RP, w oświadczeniu zaprotestowała ”przeciwko obrzydliwemu atakowi na śp. Władysława Bartoszewskiego, którego niedawno dopuścił się pan Michał Adamczyk z TVP”. Pod wpływem krytyki internautów Michał Adamczyk napisał list do prezesa TVP z wyjaśnieniami i sugestią, że został źle zrozumiany.
W sobotę Cezary Gmyz, korespondent Telewizji Polskiej w Berlinie, odnosząc się do tekstu w portalu Gazeta.pl, w którym napisano, że wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki w młodości ”stał pod blokiem”, na Twitterze skomentował: ”Bartoszewski stał przed blokiem. Podpowiadam praktykantom z Czerskiej. Na placu apelowym w Auschwitz”.
Na wpis Gmyza zwrócił uwagę poseł Nowoczesnej Adam Szłapka. W odpowiedzi prowadzący ”Wiadomości” TVP 1 Michał Adamczyk nawiązał do zwolnienia Władysława Bartoszewskiego z obozu. ”Ile zna Pan, panie pośle przypadków zwolnienia z Auschwitz z powodu złego stanu zdrowia? Tak tylko pytam” – zapytał polityka Adamczyk.
”Z Auschwitz zwolniono ok. 2 tys. więźniów politycznych i ok. 9 tys. wychowawczych” – zareagowało na Twitterze Muzeum Auschwitz.
Później Michał Adamczyk napisał, że ”zapewne przez przypadek” Władysław Bartoszewski zablokował pośmiertne przyznanie Orderu Orła Białego rotmistrzowi Pileckiemu.
”Wyjątkowo haniebne jest szerzenie oszczerstw i kłamstw, zwłaszcza gdy bezpośrednio dotyczą one naznaczonych cierpieniem losów nastoletniego więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz” – napisała w oświadczeniu prof. Barbara Engelking. ”Trudno pojąć, dlaczego osoba pracująca w mediach publicznych, które teoretycznie zobligowane są pełnić szczególną misję – nie respektuje faktów” – czytamy. Zdaniem prof. Engelking ”swoimi niemądrymi wypowiedziami” Michał Adamczyk ”de facto zbrukał pamięć o tragedii polskich więźniów KL Auschwitz”.
1 listopada serwis Wpolityce.pl opublikował list Michała Adamczyka do prezesa TVP Jacka Kurskiego, w którym twierdzi, że próbuje mu się przypisać poglądy, których nigdy nie podzielał. „Wyjaśniam zatem jednoznacznie, że: szanuję śp. Władysława Bartoszewskiego” – zapewnił Adamczyk. Jednak jego zdaniem, „Władysław Bartoszewski był postacią zaangażowaną w ostre spory w III RP, dlatego podlega (jak inni) ocenom politycznym i tylko to miałem na myśli”. I dodał: „Na pewno jednak warto wyciągnąć z tej historii wniosek, że w wypowiedziach w mediach internetowych należy być bardzo precyzyjnym pamiętając, że każdy pretekst jest dobry, by uderzyć w dziennikarza telewizji publicznej. Tak też uczynię”.
Michał Adamczyk odmówił rozmowy z „Presserwisem”. Cezary Gmyz odesłał nas do biura prasowego TVP. Z biura prasowego nie otrzymaliśmy odpowiedzi.