Mikołaj Wójcik z dziennika „Fakt” (Ringier Axel Springer Polska) upublicznił na Twitterze maila z pytaniami, które przysłał do redakcji Samuel Pereira, szef portalu TVP.Info. W uzasadnieniu napisał, że powodem jest „manipulowanie prywatną korespondencją” przez Pereirę. – „Fakt” dostał histerii – ocenił ten ostatni.
W środę Samuel Pereira wysłał do redakcji „Faktu” maila z pytaniami o pojawianie się na łamach tego dziennika Piotra T., znanego specjalisty od marketingu politycznego, zatrzymanego za posiadanie na komputerze dziecięcej pornografii. W mailu Pereira dopytuje m.in. o to, na czym opierała się współpraca redakcji „Faktu” z T. (jego komentarze pojawiały się, jak wskazuje dziennikarz TVP.Info, w ciągu ostatnich dwóch lat), a także kto jest autorem notki z 2015 roku, która miała – zdaniem Pereiry – bronić T. przed zarzutami pedofilii.
Mikołaj Wójcik, szef działu „Polityka” w „Fakcie” udostępnił maila Samuela Pereiry, wraz z odpowiedziami i pismem przewodnim od szefostwa redakcji, uzasadniającym ten ruch. – Ze względu na żenujący poziom merytoryczny, jak również insynuacyjny ton i wiążąc to ze złą sławą, jaka ciągnie się za obecnym kierownictwem TVP.Info – szczególnie po ostatnich skandalicznych materiałach na temat młodych lekarzy – czytamy w piśmie. Wójcik dodał też, że „z uwagi na ostatnie działania Samuela Pereiry, w tym manipulowanie ujawnianą korespondencją prywatną redakcja postanowiła zamieścić poniższe pismo”.
Komisja etyki obraduje zaocznie z uwagi na ostatnie działania @SamPereira_ w tym manipulowanie ujawnianą korespondencją prywatną, redakcja postanowiła zamieścić poniższe pic.twitter.com/CRMEOyQnkr
— Mikolaj Wojcik (@MikolajWojcik) 25 października 2017
Chodzi o upublicznienie przez szefa TVP.Info korespondencji z innym dziennikarzem „Faktu” – Radosławem Grucą. 17 października napisał on o kulisach zawieszenia dziennikarza TVP.Info, Ziemowita Kossakowskiego, wskazując jako inicjatora materiału będącego powodem zawieszenia właśnie Pereirę. – Po wytknięciu mu kłamstw – autor paszkwila „Faktu” na mój temat, grozi mi, że opublikuje kolejnego paszkwila w piątek – napisał w odpowiedzi redaktor naczelny portalu TVP.Info, zamieszczając screeny z wymiany wiadomości z Grucą.
Radosław Gruca nie pozostał dłużny. – Twardziel! Pisze do mnie pierwszy chamsko „przestań ćpać”, a potem płacze – odpisał Pereirze.
Ta wymiana zdań w mediach społecznościowych spowodować miała to, że szefostwo dziennika „Fakt” i serwisu Fakt24.pl wspólnie zdecydowała o upublicznieniu zarówno maila z pytaniami o Piotra T., jak i odpowiedzi na nie.
Po wytknięciu mu kłamstw – autor paszkwila „Faktu” na mój temat, grozi mi w DM, że opubl. kolejnego paszkwila w piątek. RT pliz pic.twitter.com/tm1UyHCSgQ
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 18 października 2017
Samuel Pereira skomentował fakt ujawnienia jego maila z pytaniami krótkim twittem: – „Fakt” dostał histerii po otrzymaniu tych 4 pytań ws. Tymochowicza.- O publikowaniu odpowiedzi na oficjalnego maila na Twitterze nie wspomnę, bo od „Faktu” trudno oczekiwać dziennikarskich standardów. Zastanawia tylko fakt, że redaktor Robert Feluś zamiast odpowiedzieć na maila, który został do niego skierowany – każe Mikołajowi Wójcikowi publikować tweeta, mimo, że red. Wójcik nie był adresatem tych pytań – dodał szef TVP.Info.
Zadał też kolejne pytania: – Proszę o dokładną liczbę tekstów, w których Tymoczowicz był cytowany przez „Fakt”. (…) Rozumiem, że PT nie otrzymywał od redakcji wynagrodzenia? Proszę w takim razie powiedzieć, czy on coś płacił redakcji za tak intensywną promocję, czy to było za darmo?
„Fakt” dostał histerii po otrzymaniu tych 4 pytań ws. Tymochowicza. @RobertFelus przeczytał i się schował za @MikolajWojcik 🙂 Moja odp.: pic.twitter.com/vQjA2P0Gtj
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 25 października 2017
– To że nie rozumiesz prostych odpowiedzi jak np. ta na trzecie pytanie to chyba najlepsze podsumowanie Twojego przygotowania do tej pracy. Poza tym jak sam zauważasz, to jest oficjalny mejl. Nie podlega ochronie tajemnicy korespondencji. W przeciwieństwie do tego co ujawniasz Ty – skomentował Mikołaj Wójcik.
– Bandyci w strojach moralizatorów, ujawniłem wasze rynsztokowe groźby i tyle. W piątek nie daliście tekstu, bo nie dało się obsmarować. Mali ludzie z butami włażący w cudze życie. Nazwałbym tego twojego pajaca z redakcji psem gończym – to psa bym obraził – odpowiedział redaktor naczelny TVP.Info.
Poza tym jak sam zauważasz, to jest oficjalny mejl. Nie podlega ochronie tajemnicy korespondencji. W przeciwieństwie do tego co ujawniasz Ty
— Mikolaj Wojcik (@MikolajWojcik) 25 października 2017
Według danych ZKDP w sierpniu br. „Fakt” był liderem sprzedaży kioskowej. Sprzedawał się średnio w liczbie 250 221 egz.