Krzysztof Zakreta po tym jak usłyszał, że w iławskim kościele odprawiana jest msza za Radio Maryja i telewizję Trwam, zdecydował się w kontrze zamówić nabożeństwo w intencji dziennikarzy i widzów TVN i Polsatu. Ksiądz jednak zmienił intencję. I przeprosił za to, że nie może odprawić mszy za dziennikarzy oraz widzów tych stacji.
„Gazeta Iławska opisała, jak Krzysztof Zakreta zamówił mszę w kościele w Iławie „w intencji dziennikarzy i widzów telewizji TVN i Polsat o wytrwałość w głoszeniu prawd papieża Franciszka, wartości założycielskich wspólnoty europejskiej i państwa prawa”. Ksiądz proboszcz Jerzy Żochowski odprawił mszę, ale w intencji rzetelności dziennikarzy.
Wprawiło to zdumienie Krzysztofa Zakretę i poszedł wyjaśnić sprawę. „Gazeta Iławska” cytuje jego relację: „Ksiądz proboszcz przeprosił mnie za mszę, która nie odbyła się zgodnie z moją intencją. Chciał mi zwrócić ofiarę za mszę, na co nie zgodziłem się. Mszy w intencji, w której była zamówiona, jak stwierdził, nie może odprawić. Nie mogąc przyjąć zwrotu ofiary, poprosiłem o przekazanie jej na obiady dla ubogich dzieci” – relacjonował Krzysztof Zakreta. Dodał też: „Chciałbym jeszcze odnieść się do zarzutów pod moim adresem, że przeprowadziłem prowokację. Nie jest to prawda. Nie raz na mszy świętej słyszałem, że msza odprawiana była w intencji Radia Maryja i słuchaczy tego radia, właśnie w białym kościele. Dlaczego zatem nie można odprawić mszy w intencji innych mediów? W pierwszym przypadku nie mówi się o polityce, a w drugim już tak. Nic z tego nie rozumiem”.