Beata Szydło: dekoncentracja zapewni równowagę w mediach taką jak w dojrzałych demokracjach

Beata Szydło

Premier Beata Szydło podkreśliła, że w Polsce powinna zostać wprowadzona dekoncentracja kapitałowa w sektorze mediów. – Po to, byśmy mogli mieć sytuację równowagi w mediach, o czym mówi też Rada Europy i co jest normą we wszystkich dojrzałych demokracjach – uzasadniła.

W wywiadzie w tygodniku „Sieci” Beata Szydło odpowiedziała twierdząco na pytanie, czy popiera dekoncentrację mediów. – Uważam, że te zmiany muszą nastąpić. Po to, byśmy mogli mieć sytuację równowagi w mediach, o czym mówi też Rada Europy i co jest normą we wszystkich dojrzałych demokracjach – uzasadniła szefowa rządu.

Przepisy wprowadzające dekoncentrację kapitałową w sektorze mediów są zapowiadane przez obóz rządzący od końca ub.r. Na początku br. utworzono zespół złożony z przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Urzędu Konkurencji i Konsumentów, którzy wspólnie przygotowują konkretne regulacje w tym zakresie.

Dwa tygodnie temu wiceminister kultury Jarosław Sellin zapowiedział, że projekty nowych przepisów zostaną skierowane do Sejmu wczesną jesienią. – Błędy ostatnich 25 lat polegały m.in. na tym, że dopuszczono do nadmiernej koncentracji kapitału w niektórych obszarach medialnych, w tym również kapitału zagranicznego – konkretnie niemieckiego akurat na rynku prasowym. Żaden poważny kraj Unii Europejskiej sobie na coś takiego nie pozwala. I prawo Unii Europejskiej, i rekomendacje Rady Europy mówią o tym, żeby pilnować pluralizmu w mediach, bo to delikatny obszar nie tylko związany z biznesem, lecz także z przekazem opinii i informacji – uzasadniał.

W resorcie prace nad przepisami koordynuje wiceminister Paweł Lewandowski. W połowie sierpnia w wywiadzie dla wPolityce.pl stwierdził on, że w nowych regulacjach zostaną zapisane inne wskaźniki koncentracji (także krzyżowej) niż udziały procentowe w poszczególnych sektorach rynku mediów. Lewandowski podkreślił, że przepisy będą zgodnie z prawodawstwem Unii Europejskiej.

O potrzebie wprowadzenia takich regulacji parokrotnie mówili w br. czołowi politycy PiS. – Mamy do czynienia z chorobliwą koncentracją mediów. W wielu państwach europejskich obowiązują przepisy dekoncentracyjne. Wprowadzimy je dla dobra Polski, dla dobra obywateli – stwierdził Jarosław Kaczyński dwa miesiące temu na kongresie jego partii w Przysusze.

Zapowiadane zmiany skrytykowały natomiast niektóre zagraniczne podmioty obecne na polskim rynku mediów. Mathias Doepfner, CEO w Axel Springer, porównał dekoncentrację do przepisów wprowadzonych ponad rok temu w Rosji, które skłoniły m.in. Axel Springer, CNN i Edipress do wycofania się z tego kraju.