Marzena Paczuska: odwołano mnie na Twitterze

Dziennikarze to krytykują: rewolucja w TVP pożera własne dzieci

Marzena Paczuska stwierdziła, że o odwołaniu jej z funkcji szefowej „Wiadomości” dowiedziała się z twitterowego wpisu dyrektora TAI Klaudiusza Pobudzina. Taki styl zakończenia z nią dotychczasowej współpracy skrytykowało wielu dziennikarzy, a także Joanna Lichocka z Rady Mediów Narodowych. Według niektórych publicystów „W Sieci” i „Do Rzeczy” Paczuska dalej powinna kierować „Wiadomościami”.

O tym, że Marzenę Paczuską w funkcji szefa redakcji „Wiadomości” zastąpi Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Klaudiusz Pobudzin poinformował na Twitterze w niedzielę o godz. 22:40. – Dziękuję za dotychczasową pracę Marzenie Paczuskiej – zaznaczył.

Paczuska odpowiedziała na to 9 minut później. – Etatowych dziennikarzy, pracowników TVP – zwalniają na TT… -:) Super. – skomentowała.

– Nie wierzę… – napisał Samuel Pereira, szef serwisu TVP.info, o godz. 22:54. – Aha. Od dziś będę uważnie czytał Twittera… – stwierdził Dawid Wildstein, od niedawna wicedyrektor TVP1, a poprzednio szef publicystyki w TVP Info.

Etatowych dziennikarzy, pracowników TVP – zwalniają na TT… -:) Super. https://t.co/a82hha8qZo

— Marzena Paczuska (@MarzenaPaczuska) 13 sierpnia 2017

O prawdopodobnym odwołaniu Paczuskiej na Twitterze dyskutowano już od godz. 21, kiedy nieoficjalną informację o tym podał serwis Mediainside.pl. W tekście anonimowi pracownicy TVP wysunęli szereg poważnych zarzutów wobec byłej już szefowej „Wiadomości”, m.in. to że nie stosowała się do wielu poleceń przełożonych. Przychylnie napisano natomiast o Ewie Bugale, reporterce „Wiadomości” i szefowej programu „Nie da się ukryć” w TVP Info.

Że Paczuska i celowe działanie na szkodę Wiadomości? Może to V kolumna Putina. Przyznam, że ten niedzielny kabaret na twiterku im się udał pic.twitter.com/397lu6gVXq

— Paweł Miter (@PMiter) 13 sierpnia 2017

Wielu dziennikarzy z różnych redakcji było zdziwionych, że o swoim odwołaniu z zajmowanej funkcji Marzena Paczuska dowiedziała się oficjalnie z Twittera. – „Wiadomości” TVP zwykle odzierają z godności swoich przeciwników i uchodźców. Ale od czasu do czasu, także samych siebie – napisał Janusz Schwertner z Onetu. – Zwolnienie zwolnieniem, ale która szanująca się firma dziękuję za współpracę na TT i jaki daje tym samym sygnał wciąż w niej pracującym? – zapytał Marcin Dobski z „Rzeczpospolitej”. – Pogratulować obyczajów – skwitował Jacek Gądek z Gazeta.pl. – Przyznam, że dość niecodzienna forma komunikowania tak poważnych zmian – stwierdził Karol Gac z DoRzeczy.pl.

– Ludzi nie wolno tak traktować. Zwolnienie przez TT to kwalifikowana forma poniżenia. Bez względu na personalia, to poniżej godności! – napisał Wojciech Dąbrowski z radiowej Jedynki. – Co ty im Marzena Paczuska zrobiłaś że tak cię potraktowali. Raptem stałaś się wrogiem ludu? – spytał Jacek Czarnecki z Radia ZET.

W kilku komentarzach dziennikarzy powtórzyło się powiedzenie: rewolucja pożera własne dzieci. Przypomnijmy, że w styczniu ub.r. zaraz po powołaniu nowego zarządu Telewizji Polskiej pożegnano się w ciągu kilku dni z większością dziennikarzy i prowadzących „Wiadomości” (Marzena Paczuska została wtedy szefową), podobnie szybkie zmiany nastąpiły w innych programach informacyjnych TVP.

Zdaniem niektórych publicystów „W Sieci” i „Do Rzeczy” Paczuska dalej powinna kierować „Wiadomościami”. – Odwołanie Marzeny Paczuskiej to zła decyzja – ocenił Piotr Semka. – Dziś pewnie opłaca się chwalić nowe, ale ja zawsze mówię prawdę: źle, że w ogóle, przykro, że w takim stylu. Tak nie wolno robić – napisał Michał Karnowski.

W podobnym tonie skomentowała to Joanna Lichocka, posłanka PiS i członek Rady Mediów Narodowych. – Nie podoba mi się styl tej zmiany. Kierownictwo TVP ma do niej prawo. Ale Marzena Paczuska zapracowała na wielkie podziękowania i docenienie – stwierdziła Lichocka.

Trudno być parowozem rewolucji. Mogą cię pożreć jeszcze bardziej oddane jej dzieci https://t.co/GGJwUOYaIk

— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) 13 sierpnia 2017

– Szanowni Państwo, myślałam, że w TVP widziałam już wszystko. Okazuje się że nie… – skwitowała tę sytuację Agnieszka Romaszewska-Guzy, dyrektor TV Biełsat. – Odwołania na Twitterze, walki frakcyjne, polityczne przetasowania. Świetna zabawa, tylko ludzie coraz mniej rozumieją – stwierdził Marcin Makowski z „Do Rzeczy”. – To niesamowite jak oni tam w TVP ze sobą walczą. I to na oczach zdumionej publiki. Jednocześnie niszczą firmę, która jest własnością Polaków – napisała Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej”.