Przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański ocenił, że w ramówkach stacji Telewizji Polskiej najlepiej wypadają programy informacyjne i publicystyczne. – Jeżeli chodzi o taką niepolityczną strawę codzienną, te programy nie spełniają kryteriów. I przegrywają z telewizją komercyjną, które nie ma misji publicznej. Tu na pewno jest dużo do zrobienia – uważa.
W rozmowie z tygodnikiem „Sieci” Krzysztof Czabański, poseł PiS i przewodniczący Rady Mediów Narodowych, zapowiedział, że od jesieni br. Rada będzie „solidnie rozliczać telewizję publiczną z efektów programowych”. – Argument, że nie ma pieniędzy, staje się nieaktualny. W ubiegłym roku została uruchomiona linia kredytowa. Także w tym roku telewizja znajdzie dodatkowe zasilanie finansowe – stwierdził.
Telewizja Polska negocjuje obecnie zaciągnięcie 800 mln zł kredytu, a w ub.r. wyemitowała obligacje za 300 mln zł kupione przez Bank Gospodarstwa Krajowego. W ub.r. spółka osiągnęła 872 mln zł wpływów z reklam (o 5,4 proc. mniej niż rok wcześniej) i 365,5 mln zł z abonamentu radiowo-telewizyjnego (o 9,6 proc. mniej niż w 2015 roku) oraz 180 mln zł straty.
W czerwcu w sejmowej komisji kultury i środków przekazu utknął przygotowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego projekt nowelizacji ustawy abonamentowej, zgodnie z którym abonament rtv miał być skuteczniej pobierany od klientów płatnej telewizji. Według nieoficjalnych informacji obóz rządzący wycofał się z tej regulacji, obawiając się, ze wywoła zbyt duże niezadowolenie społeczne. Krzysztof Czabański to potwierdził, stwierdzając, że ten projekt „jest już passe”. Teraz MKiDN ma przygotować nową ustawę abonamentową, zgodnie z którą danina na media publiczne będzie pobierana z zeznaniami podatkowymi PIT i CIT oraz składkami na KRUS.
Według Krzysztofa Czabańskiego Telewizja Polska powinna już jesienią poprawić swoją ofertę programową. W niej przewodniczący RMN lepiej ocenia programy informacyjne i publicystyczne. – Pokazuje fakty, które są ukrywane przez inne media. Ma odmienny sposób widzenia tego, co dzieje się w Polsce i na świecie, ale oparty na faktach. Podobna sytuacja jest też w programach publicystycznych TVP – uważa Czabański.
Przekonuje też, że TVP i Polskie Radio relacjonując niedawne wydarzenia polityczne dotyczące reformy sądownictwa zachowały większy obiektywizm niż media prywatne. – Kiedy tamta strona zaczyna się zachowywać jak zbrojne ramię opozycji, to i tak media publiczne są bardzo wstrzemięźliwe w swoim przekazie. I oby wytrzymały nerwowo tę sytuację. Media w tej chwili powinny relacjonować i tonować emocje. Nie ukrywać żadnych faktów, ale też nie podgrzewać atmosfery – stwierdził szef RMN.
Przy czym w różnych mediach zauważa braki warsztatowe dziennikarzy. – Wiele osób, które teraz prowadzą programy w telewizji i radiu, wysłałbym na egzaminy z karty ekranowej i mikrofonowej. Oni wyraźnie tego potrzebują – ocenił, zaznaczając, że takie niedostatki są dopuszczalne jedynie u gwiazd.
– Ale są też dziennikarze, których nikt nie zna, a uważają się za gwiazdy. I oni krzyczą, zamiast normalnie mówić. Niedawno włączyłem TVP Info i oglądałem stonowaną rozmowę, a po niej wyskoczył jakiś człowiek i zaczął krzyczeć. To niedopuszczalne – skrytykował Krzysztof Czabański.
Gorzej niż informacje i publicystykę szef Rady Mediów Narodowych ocenia pozostałą część oferty programowej Telewizji Polskiej, zwłaszcza programy rozrywkowe i edukacyjne. – Jeżeli chodzi o taką niepolityczną strawę codzienną, te programy nie spełniają kryteriów. I przegrywają z telewizją komercyjną, które nie ma misji publicznej. Tu na pewno jest dużo do zrobienia. I nie ma mowy o wymówkach – podkreślił.
Czabański pochwalił Jacka Kurskiego za obecność w TVP najważniejszym transmisji piłkarskich, np. piłkarskiej Ligi Mistrzów (od połowy przyszłego roku nadawca będzie pokazywał też wszystkie mecze piłkarskiej reprezentacji Polski). Pozytywnie ocenił też serial historyczny „Korona królów”, który TVP1 ma pokazywać od listopada br. – To może być hit. Przyszłość TVP nie leży w kupowaniu zagranicznych licencji – skomentował.
Natomiast muzyka disco polo według szefa RMN powinna być obecna w TVP w ograniczonym stopniu. – Ja nie lubię disco polo, ale zdaję sobie sprawę, że abonament będą płacić słuchacze tego rodzaju muzyki. Nie powinno być programu disco polo, ale będą możliwe relacje z festiwalu czy koncertów, gdzie się pojawi. Trzeba zachować umiar – stwierdził Krzysztof Czabański.
Wiosną br. TVP2 pokazywała cykl dokumentalny „Discopoland”, a pod koniec czerwca – koncert „25 disco polo”.