– Na początku sierpnia umówiony jestem na spotkanie z fotoreporterami. Wówczas zapadną decyzje dotyczące konkretnych działań – powiedział „Presserwisowi” Piotr Kochański, dyrektor Polskiej Agencji Fotografów Forum. – Te fotografie mają konkretne opisy informujące o miejscu oraz czasie wykonania. Jesteśmy oburzeni sposobem ich wykorzystania, odmiennym od kontekstu ich powstania i intencji autorów – dodaje. Agencja nie wyklucza, że podejmie środki prawne.
Fotomontaż oburzył Wojciecha Wilczyńskiego, jednego z twórców zdjęć. – Nie możemy pozwalać na to, aby taka praktyka weszła w krew wydawcom. Muszę się zapoznać z możliwościami prawnymi, jakie mi przysługują. Po powrocie do Polski spotkam się z przedstawicielami agencji Forum i zdecydujemy, jakie będą nasze działania w tej sprawie. Jeżeli istnieje taka możliwość, będziemy walczyli o naprawienie szkody – informuje Wilczyński.
Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz odpowiada krótko: – Ustosunkuję się do konkretnych zarzutów, kiedy się pojawią, na razie nic takiego do mnie nie dotarło.
– W tym wypadku dochodzi do złamania prawa. Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych stwierdza jasno, że w formie i treści dzieła nie można dokonywać zmian bez zgody twórcy – wyjaśnia „Presserwisowi” prawnik Andrzej Karpowicz. – Każdy twórca nawet jeśli sprzeda swoje dzieło Agencji, nadal pozostaje autorem. Wszelkie zmiany wprowadzane bez jego zgody są niezgodne z prawem – dodaje dr Michał Zaremba z Uniwersytetu Warszawskiego, znawca prawa autorskiego.
Według Franciszka Rożka, dyrektora Agencji Fotograficznej Eastnews Poland, w przypadku gdy podczas obróbki graficznej następuje zmiana kontekstu fotografii, autor zdjęcia może dochodzić swoich praw w sądzie. – Takie spory w Polsce najczęściej kończą się jednak ugodą – zaznacza Rożek.