Jacek Kurski w środę uczestniczył w posiedzeniu sejmowej komisji kultury i środków przekazu, w czasie którego dyskutowano nad sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Niektórzy z posłów PO i Nowoczesnej zarzucali mu, że za jego rządów zwolniono z TVP wielu dziennikarzy, a w programach informacyjnych i publicystycznych regularnie zdarzają się manipulacje i przekłamania, ponadto politycy obozu rządzącego są tam faworyzowani, a ci z opozycji nadmiernie krytykowani. Iwona Śledzińska-Katarasińska stwierdziła, że z tego powodu przestała przyjmować zaproszenia do TVP Info.
Takie zarzuty wyraził m.in. Grzegorz Furgo z PO. Na to Jacek Kurski zapytał go, co robił dwa dni wcześniej po godz. 20. Furgo przyznał, że był w programie TVP Info. Wtedy prezes PO zapytał posła, co robił o tej porze w zeszły piątek – i przypomniał mu, że gościł wtedy w „Forum” w TVP Info. – Jeżeli tak ma wyglądać opresja telewizji publicznej wobec opozycji, to nie minęły cztery dni, a pan dwa razy był w telewizji publicznej w porze największej oglądalności – skwitował to z uśmiechem Kurski
Ta wymiana zdań znalazła się w dżinglu autopromocyjnym pod hasłem „Wiesz więcej”, który w czwartek pojawił się na antenie TVP Info.
Przypomnijmy, że na początku br. TVP Info pokazywało kilka klipów autopromocyjnych z zabawnymi wypowiedziami szefa Nowoczesnej Ryszarda Petru.
Politycy PO zastanawiają się nad bojkotem TVP
Posłowie Platformy Obywatelskiej w ostatnich dniach ścierali się na korytarzach sejmowych z reporterem TVP Info Filipem Styczyńskim, który zadawał im pytania z tezą, np. kiedy Ewa Kopacz zrzeknie się mandatu poselskiego. Sławomir Nitras określił zachowanie dziennikarza jako gówniarzerię i wytknął mu nieodpowiedni strój, natomiast paru innych posłów PO powiedziało mu, że jest tak naprawdę działaczem PiS.
W tym tygodniu w „Minęła dwudziesta” pokazano klip, w którym reakcje posłów PO na pytania Styczyńskiego zestawiono z ich wypowiedziami z końca ub. i początku br. ,w których sprzeciwiali się planowanym ograniczeniom w pracy dziennikarzy w Sejmie.
W marcu br. Marek Pyza w „Kwadransie politycznym” zasugerował w rozmowie z Małgorzatą Kidawą-Błońską, że Ewa Kopacz nie powinna uczestniczyć w pokazowym zasadzeniu drzew przez polityków tej partii, bo kojarzy się to z jej nieprawdziwą wypowiedzią, jakoby na miejscu katastrofy smoleńskiej śledczy przekopali ziemię na głębokość metra. Kidawa-Błońska, zadeklarowała, że nie będzie już przyjmować zaproszeń do programów Telewizji Polskiej i skierowała w tej sprawie skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
W marcu posłowi PO Michałowi Szczerbie cofnięto zaproszenia do dwóch programów TVP Info i audycji radiowej Jedynki. Wydawca „Minęła dwudziesta” wyjaśnił Szczerbie, że przyczyną jest to, że nie chcą z nim dyskutować na wizji politycy PiS. Natomiast w połowie maja w „Woronicza 17” pokazano wulgarny wpis twitterowy dotyczący Hanny Gronkiewicz-Waltz, odpowiedzialna za to osoba została zawieszona.