Sylwester Latkowski przygotowuje się do nakręcenia filmu o sprawie Kamila Durczoka. – Koniec zabawy w udawanie, że wyrokami sądowymi zamkniemy sobie tę historię – zapowiada. W maju ub. roku „Wprost” przegrał proces w pierwszej instancji, wytoczony przez Durczoka po tekście o „białym proszku” w jego mieszkaniu.
Na początku 2015 roku tygodnik „Wprost”, któremu szefował wówczas Sylwester Latkowski, opublikował tekst pt. „„Kamil Durczok. Fakty po ‚Faktach’”. Autorami byli Sylwester Latkowski i Michał Majewski. Tekst dotyczył mobbingu i molestowań w redakcji jednej ze stacji telewizyjnych (tygodnik zaczął ten temat dwa tygodnie wcześniej). Tygodnik opisał, jak rzekomo Kamil Durczok został znaleziony przez policję w mieszkaniu znajomej (niepłacącej czynszu właścicielom), w którym były materiały pornograficzne, gadżety seksualne i biały proszek mogący być narkotykiem.
W konsekwencji tych artykułów TVN powołał komisję do zweryfikowania pogłosek o mobbingu i molestowaniu w stacji, która ustaliła, że trzy zatrudnione osoby mogły być narażone na niepożądane zachowania (nie wskazano, że sprawcą był szef „Faktów”). Wypłacono im rekompensatę, jednocześnie za porozumieniem stron rozwiązano umowę z Kamilem Durczokiem.
Kamil Durczok wytoczył dwa procesy tygodnikowi „Wprost”: o sugerowanie molestowania podwładnych oraz o tekst na temat znalezisk w mieszkaniu znajomej. Ten drugi proces wygrał w pierwszej instancji. Jesienią ub. roku „Wprost” przygotował jeszcze jeden numer poświęcony sporowi z Durczokiem, w którym autorzy tekstów prezentowali swoją wersję wydarzeń.
Sylwester Latkowski zapowiedział podczas rozmowy z serwisem Weszlo.com, że to nie koniec walki na argumenty z Kamilem Durczokiem. – Być może za kilka tygodni odbędą się pierwsze zdjęcia pełnometrażowego filmu dokumentalnego o sprawie Durczoka. Koniec zabawy w udawanie, że wyrokami sądowymi zamkniemy sobie tę historię. Koniec pokazywania, że nic się nie wydarzyło, że wszystko wyjaśniono – dodaje.
Latkowski dodaje, że głównym motorem dla nakręcenia obrazu jest to, że Durczok nie przeprosił. – Nie byłoby sprawy, gdyby Kamil Durczok powiedział „przepraszam” ofiarom. Nie byłoby sprawy, gdyby wymiar sprawiedliwości i organy ścigania zadziałały w stosunku do niego w sprawie mieszkaniowej tak jak w stosunku do każdego iksińskiego. Czas na to, żeby pewne nagrania ujrzały światło dzienne. Być może wtedy sprawdzimy granicę wolności słowa w Polsce. Zobaczymy, jak działają sądy, czy ktoś będzie chciał nas zatrzymać. Chyba powinienem zrobić ten film – kończy.
Sylwester Latkowski był dla nas nieuchwytny, nie udało się uzyskać komentarza, na ile zapowiedzi nakręcenia filmu mają umocowanie w faktach. Latkowski jest dziennikarzem, reżyserem, autorem i prezenterem. Od 2015 roku pełni funkcję redaktora naczelnego serwisu Kulisy24.
Kamil Durczok obecnie prowadzi cotygodniowy program publicystyczny „Brutalna prawda” w Polsat News oraz serwis internetowy Silesion.pl.