Jakub Wątły przeprosił w „Krzywym zwierciadle” urażonych dziennikarzy za parafrazę słów Pietrzaka i Wolskiego

Jakub Wątły

Jakub Wątły w pierwszym odcinku „Krzywego zwierciadła” w Superstacji po przywróceniu go na antenę przeprosił dziennikarzy urażonych jego wypowiedzią w programie na temat dziennikarzy Telewizji Polskiej. Zaznaczył, że była to parafraza wcześniejszych słów Jana Pietrzaka i Marcina Wolskiego.

14 lutego br. Jakub Wątły w „Krzywym zwierciadle” porównał dziennikarzy Telewizji Polskiej do „brudnych, śmierdzących gnid” oraz istot pijących i jedzących odchody. TVP wyraziła oburzenie tymi stwierdzeniami i zapowiedziała kroki prawne, Wątłego skrytykowały też władze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (w liście skierowanym do Zygmunta Solorza-Żaka, współwłaściciela Superstacji) oraz Stowarzyszenia Dziennikarzy RP.

Jakub Wątły początkowo upomniany, potem zawieszony

Początkowo prezes Superstacji polecił Jakubowi Wątłemu, żeby w swoich programach (prowadził też w kanale „Sumę tygodnia”) nie wypowiadał się już o dziennikarzach TVP. Wątły po kilku dniach tłumaczył, że jego słowa były parafrazą wcześniejszych wypowiedzi artysty kabaretowego Jana Pietrzaka i publicysty Marcina Wolskiego (obecnie dyrektora TVP2).

Przypomnijmy, że Pietrzak w marcu ub.r. w podczas koncertu w Klubie Ronina w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich powiedział o pośle PO Stefanie Niesiołowskim: „Jego naturalne środowisko ekologiczne to wszy, mendy, gnidy, pluskwy, muchy plujki, żuki gnojniki. I to jest również jego elektorat”. W sierpniu ub.r. TVP Kultura pokazała obszerne fragmenty tego występu, ale bez najostrzejszych żartów. Z kolei Wolski w styczniu ub.r. w felietonie w „Gazecie Polskiej” napisał, że „jest szansa na pozbycie się dokuczliwych Owsiaków i innych glist ludzkich”. Potem tłumaczył, że takie stwierdzenie to skutek literówki, bo chodziło mu o owsiki. Wolski jako członek zarządu głównego SDP podpisał się pod listem do Solorza-Żaka dotyczącym słów Wątłego.

– Czy wtedy to jednym głosem protestowali dziennikarze publicznych mediów i mediów, które władzy sprzyjają? Nie protestują, gdy przestrzeń publiczną zalewa język nienawiści i pogardy kierowany z prawej strony. Akceptowali i akceptują stan rzeczy, w którym można rzucać „wszy, mendy, gnidy i glisty”, a skoro akceptują, to są współodpowiedzialni i muszą się liczyć z tym, że to samo zacznie wracać właśnie do nich – stwierdził Jakub Wątły, nawiązując do wypowiedzi Pietrzaka i Wolskiego. – Ci, którzy służą obecnej władzy, nazywając się dziennikarzami, wielokrotnie akceptowali i akceptowali wypowiedziane przeze mnie „brudne, śmierdzące gnidy” – podkreślił.

Ponad tydzień później kierownictwo Superstacji zdecydowało się zawiesić Wątłego w pracy i zdjąć „Krzywe zwierciadło” z anteny. W oświadczeniu przeprosiło wszystkich urażonych jego słowami, zwłaszcza dziennikarzy TVP. Zapowiedziało też wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.

– Zarząd Superstacji pozostając otwartym na krytykę, zgłasza przy tym postulat zainicjowania dyskusji na temat poziomu debaty publicznej w Polsce, tak aby wspólnie podnieść jakość mediów i dziennikarstwa i wypracować jak najwyższe standardy, które będą obowiązywały wszystkie media w Polsce – napisało kierownictwo kanału.

„Krzywe zwierciadło” wróciło z początkiem maja, Jakub Wątły przeprosił urażonych dziennikarzy

Jak informowaliśmy dwa tygodnie temu, Jakub Wątły został przywrócony do pracy od początku maja. „Krzywe zwierciadło” wróciło do ramówki Superstacji, tak jak wcześniej jest pokazywane od poniedziałku do piątku, ale o późniejszej porze (o godz. 21:45, a nie o 18:45) i nie jest nadawane na żywo, tylko wcześniej nagrywane.

Na początku pierwszego odcinka po przerwie Wątły odniósł się do zamieszania po jego wypowiedzi z połowy lutego. Zwrócił się do dziennikarzy, którzy poczuli się urażeni jego stwierdzeniami o dziennikarzach TVP, podkreślając, że było to parafraza stylu Jana Pietrzaka i Marcina Wolskiego.

– Otóż ja was przepraszam, dziennikarze. Nie było to potrzebne i nie było warto. Dlaczego? Bo wy nie musicie nikogo za nic przepraszać, dlatego to ja przeprosiłem was – powiedział Jakub Wątły. – Różnijmy się – i teraz najważniejsze clou: byle pięknie, bo właśnie pięknie się poróżniliśmy – zaznaczył.