Magdalena Ogórek od dwóch miesięcy na zmianę z Katarzyną Matuszewską prowadzi razem z Jackiem Łęskim program „Studio Polska”, emitowany w TVP Info na żywo w soboty wieczorem. Z kolei w listopadzie ub.r. dołączyła do grona prowadzących „W tyle wizji” i „W tyle wizji extra” w TVP Info.
Ataki na Magdalenę Ogórek w studiu TVP i warszawskim kościele
W zeszłą sobotę zaraz po nagraniu „Studio Polska” Magdalena Ogórek została zaatakowana przez jedną z kobiet z widowni, o czym jako pierwszy poinformował „Super Express”. – Jedna z pań na widowni bardzo agresywnie zwracała się w moim kierunku, następnie po nagraniu rzuciła się w moją stronę, wykrzykując groźby karalne. W porę zareagowała obsługa i udało się ją wyprowadzić, ale czekała później prawie godzinę pod siedzibą telewizji. Musiałam wychodzić tylnymi drzwiami – opisała to publicystka portalowi Wirtualna Polska.
W niedzielę rano do kolejnego incydentu doszło w warszawskim sanktuarium św. Andrzeja Boboli, gdzie Magdalena Ogórek przyszła na mszę z mężem i córką. Jeszcze przed wejściem do świątyni zostali zaczepieni przez mężczyznę, który szarpał męża publicystki. Potem w czasie kazania mężczyzna wszedł do kościoła, zbliżył się do miejsc zajmowanych przez rodzinę Magdaleny Ogórek i zaczął do niej krzyczeć. – Po chwili ten mężczyzna rzucił się na nas. Mąż po wszystkim skończył z otarciami, ale udało nam się przy interwencji innych wiernych, jezuitów i proboszcza bezpiecznie opuścić sanktuarium – opisała publicystka.
Na miejsce wezwano policję, ale napastnik zdążył wcześniej uciec. Oba incydenty bada obecnie Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów. Śledczy sprawdzają m.in., czy zajścia są ze sobą powiązane. Przesłuchano już pierwszych świadków.
– Na szczęście Magda Ogórek to twarda sztuka – skomentował na Twitterze te incydenty Jacek Łęski. – A my i tak będziemy robić swoje, prawda @jacekleski? Przy okazji, bardzo dziękuję za wsparcie, jakiego udzieliłeś mi po tym wydarzeniu – odpowiedziała Ogórek. Pochwaliła też policję za sprawne działania.
Incydenty skrytykowane przez dziennikarzy
– Jakiś obywatel RP zaatakował Magdę Ogórek zaczajony pod kościołem. Gratulacje tefałeny agory i szpringery, wasze judzenie nie idzie na marne – ocenił na Twitterze Rafał Ziemkiewicz z „Do Rzeczy”, współprowadzący „W tyle wizji”. – Obrzydliwe. Głowa do góry, Magdo! – napisała Dominika Ćosić, korespondenta TVP w Brukseli. – Założę się, że o tej sprawie będzie zupełnie cicho w mediach tzw. liberalnych, które jakże mocno martwią się brutalizacją życia publicznego w Polsce – stwierdził Piotr Gursztyn, dyrektor biura programowego TVP.
Magdalena Ogórek od stycznia br. prowadzi też autorski program „Utracone odzyskane” w Polskim Radiu 24, a od września ub.r. współpracuje z „Do Rzeczy”.
W ostatnich miesiącach wiele razy pochlebnie wypowiadała się o niektórych działaniach obecnego obozu rządzącego m.in. programie 500+, udzielała komentarzy do programów informacyjnych TVP, a w wywiadzie dla „Do Rzeczy”, promowanym na okładce tygodnika, stwierdziła, że Jarosław Kaczyński to wybitny strateg polityczny. Jednocześnie krytykowała środowiska opozycyjne i sprzyjające im media, zwróciła też uwagę kierownictwa Ringier Axel Springer Media na to, że Tomasz Lis polubił na Twitterze obraźliwe, seksistowskie wpisy o niej.
Część dziennikarzy krytykowała Magdalenę Ogórek, zarzucając jej koniunkturalizm i woltę światopoglądową. Przypominali, że wiosną 2015 roku startowała z listy SLD w wyborach prezydenckich.
Miesiąc temu reporterka „Gazety Polskiej” podczas relacjonowania miesięcznicy smoleńskiej była zaczepiana przez uczestników manifestacji Obywateli RP, natomiast w połowie grudnia ub.r. demonstranci przed Sejmem starali się zakłócić relacje reporterom Telewizji Polskiej (policja opublikowała wizerunki ponad 20 z tych manifestantów, kilku osobom po przesłuchaniu postawiono zarzut utrudniania krytyki prasowej).
W kwietniu ub.r. niektórzy uczestnicy pogrzebu płk. Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka” obrażali pracowników TVN24 i zerwali kable z wozu transmisyjnego stacji, natomiast w grudniu 2015 roku podczas miesięcznicy smoleńskiej obrażano i poszturchiwano reportera TVP Info Radomira Wita.