Adam Zawadzki, były wydawca i dziennikarz serwisu TVP.info, oskarża kierownictwo o niereagowanie na panujący w redakcji mobbing. – Byłem poniżany, co doprowadziło do kłopotów ze zdrowiem – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl. Wczoraj rozwiązano z nim umowę – zaraz po tym jak o sytuacji poinformował prezesa TVP Jacka Kurskiego. – Znam sprawę, nie ma mowy o mobbingu – zapewnia Kuba Sufin, dyrektor Ośrodka Mediów Interaktywnych TVP.
Adam Zawadzki dołączył do redakcji serwisu internetowego TVP.info w maju ub.r. Wcześniej pracował m.in. w „Rzeczpospolitej” i TV Republika. W TVP.info zaczął pracę jako dziennikarz, a po kilku miesiącach awansował na wydawcę.
Zawadzki: Wielokrotne skarżyłem się na mobbing
Zawadzki zapewnia, że przejawy mobbingu zauważał od pierwszych dni pracy w TVP.info. Dziennikarz opowiada, że najwięcej uwag do jego pracy miała osoba układająca grafik wydań. Zawadzki nie był zatrudniony na etacie w TVP, tylko prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, a jego wynagrodzenie zależało m.in. od liczby dyżurów. – Dlatego z początku byłem ostrożny ze zgłaszaniem pretensji – mówi nam.
Z relacji Zawadzkiego wynika, że w newsroomie TVP.Info wielokrotnie publicznie kwestionowano jego zdolności i kompetencje, zaś na skargi nie reagowali kolejni szefowie serwisu. – Od początku mojej współpracy z TVP.info stosowano wielokrotne publiczne metody poniżania i ośmieszania mnie wobec współpracowników. Do tego trzeba dołożyć agresywny ton, którym zwracano się do mnie i szykany finansowe, np. niższe oszacowania wycen za materiały. W konsekwencji to wszystko spowodowało, że gdy w weekend myślałem o powrocie do pracy, byłem chory ze strachu – opowiada.
Dziennikarz utrzymuje, że wielokrotnie skarżył się na mobbing bezpośrednim przełożonym: najpierw Bartoszowi Kalichowi, potem Samuelowi Pereirze, a na końcu Dominikowi Zdortowi (który szefem redakcji TVP.info został w połowie lutego br.). – Jedynie Bartosz Kalich próbował coś z tym zrobić, ale szybko stracił stanowisko. Zresztą to nigdy nie przyniosło efektu – mówi nam Adam Zawadzki. Przekonuje, że podobnie traktowani mają być inni dziennikarze serwisu, ale boją się o tym mówić.
TVP: Nie ma mobbingu, mamy prawo dobierać współpracowników
W czwartek Zawadzki napisał w maila do prezesa Jacka Kurskiego i dyrektora TAI Piotra Lichoty, informując ich o swojej sytuacji w redakcji. Godzinę później został wezwany do gabinetu Dominika Zdorta, który poinformował, że utracił do niego zaufanie i rozwiązuje umowę z dwutygodniowym okresem wymówienia.
Kuba Sufin, dyrektor Ośrodka Mediów Interaktywnych TVP, w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, podkreśla, że w publicznej telewizji, także w newsroomie TVP.info, nie ma mowy o żadnym mobbingu. – Znam tę sprawę, nie o to w niej chodzi – zapewnia. – Jak w każdej redakcji i tam mogło dochodzić do tarć, czy nieporozumień. Jednakże nie można mówić, że to mobbing, bo nie mamy takich sygnałów. A co do rozwiązania umowy z panem Adamem Zawadzkim, to mamy swobodę dobierania sobie podmiotów, z którymi współpracujemy. To wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat – stwierdza Sufin.
W lutym br. zarząd Telewizji Polskiej zmienił zapisy regulaminu dla pracowników dotyczące postępowania w przypadku zarzutów mobbingu. Dzięki temu cała procedura ma w praktyce działać, przy czym dotyczy tylko osób zatrudnionych w firmie. O zmiany w regulaminie wnioskowały związki zawodowe działające w TVP.