Podczas drugiego dnia konferencji Rockit wiele prezentacji poświęcono tematyce fake news. Uczestnicy wskazywali, że problem jest obecny w wielu państwach. Olga Yurkova, współzałożycielka serwisu Stopfake.org, pokazywała rosyjską informację o ukrzyżowanym dziecku, a Emma Lacey-Bordeaux ze stacji CNN mówiła o Pizzagate, czyli spekulacji prawicowych mediów o zaangażowaniu współpracowników Hillary Clinton w tajną grupę pedofilską. Litewska dziennikarka Liepa Zelniene opowiadała, że w jej kraju nieprawdziwe informacje dotyczą głównie wojny na Ukrainie.
– Ta informacja może nie być prawdziwa, ale pokazuje nam, w co wierzą ludzie – mówi o fake news Emma Lacey-Bordeaux. – W każdej jest zarodek prawdy, który po drodze jest zmieniany lub pozbawiony kontekstu i użytkownicy dostają zupełnie inną treść – wyjaśnia Mandy Jenkins z serwisu Storyful.
Zdaniem uczestników Rockit najważniejsze jest dokładne informowanie odbiorców o kulisach pracy dziennikarskiej i przepraszanie za popełnione błędy. – Ludzie nie powinni od razu ufać mediom, one muszą sobie na to zasłużyć – mówiła Liepa Zelniene.
Lacey-Bordeaux zauważyła, że problemem mediów jest też ich geograficzna centralizacja. – CNN ma dziennikarzy na stałe tylko w kilku większych miastach w USA – powiedziała. To powoduje, że reporterzy słabo znają inne części kraju i trudniej im weryfikować informacje.
Uczestnicy panelu zwrócili uwagę, że użytkownicy różnie podchodzą do informacji. Ludzie z widowni wyjaśniali, że np. informacje biznesowe podają dalej w mediach społecznościowych bez weryfikacji – a te polityczne starają się sprawdzać.
Poza Rockit w Warszawie odbyły się też warsztaty Techcamp, w których również poruszano tematykę fact checkingu.