W ocenie Barbary Stanisławczyk-Żyły, obecnej prezes Polskiego Radia przyszłość radia, to nie tylko jakość i poziom audycji, ale też formy dotarcia do słuchaczy. „My od początku zdawaliśmy sobie sprawę – mówię o zarządzie – że liczą się nowoczesne formy dotarcia i że w tym kierunku radio musi być rozwijane” – mówiła. „Nawet najlepszy program, antena nie osiągną efektu bez szukania nowych dróg dotarcia do odbiorcy” – dodała.
Stanisławczyk-Żyła pełni funkcję prezesa PR od 8 stycznia ub.r. Została powołana na to stanowisko przez ówczesnego szefa MSP Dawida Jackiewicza.
Kandydatka wskazała, że przez cały miniony rok specjalnie powołane komórki rozbudowywały obecność w internecie, w mediach społecznościowych Polskiego Radia. „Uruchamiamy też nowoczesną aplikację na smartfony, dużo lepszą niż ta, która obecnie obsługuje anteny. To jest też rozbudowa w kierunku multimediów” – zapowiedziała.
„W najbliższym czasie stworzony będzie tzw. multiroom, czyli taka komórka Polskiego Radia, która zajmuje się multimedialnym przekazem i przystosowaniem przekazu programów w tym obszarze” – dodała. W związku z tymi zmianami, mówiła, potrzebne będzie dostosowanie obecnych kadr. Według niej chodzi o „douczenie obecnych kadr do realizacji multimedialnych, ale też nabór świeżych kadr”.
Odniosła się też do kwestii finansowych radia; zwracała uwagę, że gdy przychodziła do PR sytuacja finansowa tej instytucji była bardzo trudna. „Budżet opiewał na 38-milionowy deficyt, który po przyjrzeniu się przepływom finansowym, zawartym wadliwym umowom, ale też pewnym nieracjonalnym wydatkom został ograniczony. Dziura budżetowa została zlikwidowana na tyle, że w tym roku udało się już uruchomić inwestycje” – podkreśliła Stanisławczyk-Żyła.
Barbara Stanisławczyk-Żyła mówiła także o swoich osiągnięciach w roli prezesa Polskiego Radia. W tym kontekście wymieniła m.in. uruchomienie informacyjno-publicystycznego Polskiego Radia 24 na falach UKF, zracjonalizowanie budżetu, poprawę poziomu dziennikarskiego oraz wzmocnienie współpracy międzynarodowej, w tym z rozgłośniami z krajów Grupy Wyszehradzkiej.