Kolejne osoby z zarzutami za przeszkadzanie reporterom TVP przed Sejmem

Stołeczna prokuratura postawiła zarzut kolejnym dwóm osobom, które przeszkadzały dziennikarzom Telewizji Polskiej w relacjonowaniu demonstracji przed Sejmem 16 i 17 grudnia ub.r. Jarosław Malicki usłyszał zarzut uniemożliwiania reporterowi TVP Info prowadzenia relacji, a inna osoba – znieważenia dziennikarza TVP.

W zeszłym tygodniu stołeczna policja opublikowała zdjęcia ponad 20 osób, uzasadniając, że mogą one mieć związek z naruszeniem porządku prawnego podczas demonstracji przed Sejmem 16 i 17 grudnia ub.r. Wśród szukanych są osoby, które atakowały reporterów TVP, przede wszystkim Przemysława Toczka i Michała Fita, próbujących relacjonować te wydarzenia. Takie zachowanie niektórych demonstrantów zostało natychmiast skrytykowane przez wielu dziennikarzy i Press Club Polska.

W ostatnich dniach kilka osób ze zdjęć zostało już przesłuchanych. W zeszłą środę jedna z nich usłyszała zarzut znieważenia operatora kamery. Natomiast we wtorek Jarosławowi Malickiemu po złożeniu zeznań postawiono zarzut uniemożliwiana prowadzenie relacji telewizyjnej poprzez zasłaniania reportera. Postawą prawną zarzutu jest art 44 ust. 1 Prawa prasowego mówiący o utrudnianiu krytyki prasowej.

– Nie przyznałem się do zarzucanego mi czynu. Mam wrażenie, że cała sprawa wygląda na bardzo polityczną, na strzelanie z armat, kolubryn do komara i je jestem tym nieszczęsnym komarem – skomentował to Malicki. – Całe moje przestępstwo polegało na przesunięciu przed okiem kamery kartki z napisem „PiS wynocha” – opisał.

Drugi z przesłuchanych we wtorek mężczyzn, proszący o anonimowość, usłyszał zarzuty znieważenia dziennikarza (o zniewadze słowami powszechnie uznanymi za obelżywe mówi art. 216 Kodeksu karnego) oraz utrudniania krytyki prasowej. Mężczyzna nie chciał wypowiadać się o przesłuchaniu i tych zarzutach.

Kilka innych osób, które też przesłuchano już w tej sprawie, dostały zarzuty znieważenia lub zniesławienia innych osób będących przed Sejmem w czasie manifestacji, m.in. posła Tadeusza Cymańskiego.

Niektórzy z dziennikarzy komentujących tę sprawę przypomnieli, że w grudniu 2015 roku pracujący wówczas w TVP Info Radomir Wit był atakowany przez niektórych uczestników obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Nie zgłoszono tej sprawy na policję i żadna z tych osób nie usłyszała zarzutów.