Dawid Michnik: Zmiany w zasadach autoryzacji wywiadów mogą namieszać w branży Public Relations

Dawid Michnik, Partner w firmie doradztwa komunikacyjnego Attention Marketing

Zgodnie z informacjami dostępnymi na stronach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów rząd pracuje nad nowelizacją prawa prasowego. Zdaniem autorów projektu ustawy zmiany są nieuniknione, bo wymusza je wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który w 2011 roku uznał zapisy dotyczące prawa do autoryzacji, zawarte w ustawie Prawo Prasowe z 1984 roku, za niezgodne z Europejską Konwencją Praw Człowieka. Nowelizacja może mieć wpływ nie tylko na pracę dziennikarzy i wydawców, ale także na branżę PR i jej klientów.

Na podstawie oficjalnych informacji nt. projektu ustawy Prawo Prasowe można wnioskować, że procedura autoryzacji nie zniknie, ale zmienią się zasady jej przeprowadzania. Należy się spodziewać, że ustawodawca będzie chciał uniemożliwić lub utrudnić uczestnikom wywiadów prasowych blokowanie publikacji poprzez odmowę autoryzacji tekstu.

Właśnie taka sytuacja, czyli próba zablokowania publikacji wywiadu przez rozmówcę (posła na Sejm) zapoczątkowała długą sądową batalię, która zakończyła się dopiero przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Dziennikarz, którego sąd uznał za winnego w procesie wytoczonym przez parlamentarzystę, pozwał przed międzynarodowym trybunałem państwo polskie, a sędziowie w Strasburgu przyznali mu rację uznając, że przepisy ustawy Prawo Prasowe dają osobom, z którymi przeprowadzono wywiad „nieograniczone prawo zapobiegania opublikowania przez dziennikarza wywiadu uznanego za kłopotliwy lub niepochlebny, niezależnie od tego, jak jest prawdziwy lub dokładny” i mogą sprawić, że dziennikarze „będą unikać stawiania wnikliwych pytań z obawy, że ich rozmówca może później zablokować publikację całego wywiadu odmawiając autoryzacji lub wybierać rozmówców uznanych za współpracujących, ze szkodą dla jakości debaty publicznej”.

Mimo, że projekt nowej ustawy nie jest jeszcze znany warto mieć na uwadze, że nawet niewielka zmiana w zasadach autoryzowania wypowiedzi i wywiadów prasowych będzie miała wpływ na codzienną pracę wewnętrznych działów komunikacji i public relations oraz firm doradztwa komunikacyjnego czy agencji PR.

Częstą praktyką w wielu firmach i instytucjach jest bardzo mocne ingerowanie w treść wypowiedzi i wywiadów na etapie ich autoryzacji. Wielu dziennikarzy już przyzwyczaiło się do tego, że ze spotkania z prezesem, czy managerem firmy wychodzą z określonym materiałem, z którego redagują wywiad, a po autoryzacji wraca do nich zupełnie inna rozmowa, przeładowana korporacyjną nowomową i komunikatami marketingowymi. Nawet drobna zmiana akcentów w zasadach autoryzowania materiałów może wymusić na firmach lepsze przygotowywanie się do wywiadów.

Należy także spodziewać się, że przedstawiciele niektórych firm będą chcieli zupełnie zrezygnować z tradycyjnych wywiadów, przeprowadzanych twarzą w twarz, na rzecz tzw. wywiadów korespondencyjnych, które często zmieniają się w swoisty koncert oświadczeń, przygotowywanych w odpowiedzi na przesłane przez dziennikarza pytania.

Jeśli zmiany w prawie ograniczą prawa rozmówcy względem dziennikarza wzrośnie wartość doświadczonych i wykwalifikowanych doradców komunikacyjnych, którzy będą w stanie przygotować swojego klienta od strony warsztatowej do, często stresującego, spotkania z dziennikarzem.

Dawid Michnik, Partner w firmie doradztwa komunikacyjnego Attention Marketing

* Attention Marketing sp. z o.o. jest firmą doradczą wyspecjalizowaną w działaniach komunikacyjnych wspierających sprzedaż, budujących wartość produktów i marek, a także wzmacniających wizerunek klientów.